Pisze ten post z prośbą o pomoc, pomoc nie dla mnie. Zwracam się z prośbą o wsparcie kogoś mi bliskiego. Komu dziś świat wywrócił się do góry nogami. Nieoczekiwanie odszedł ukochany, mąż i ojciec, zbyt młody, wspaniały o cudownym sercu człowiek. Wiem, że pieniądze nie wrócą życia, ale pomogą rodzinie funkcjonować, bo chociaż dla nich czas stanął w miejscu, życie toczy się dalej i przyjdzie brutalna rzeczywistość, z rachunkami, opłatami.

Lock down nie był im łaskawy. On kucharz i taksówkarz, Ona pracuje na własnej działalności robiąc paznokcie i brwi. Wiemy jak te branże ucierpiały.

Nie mają rodziny w Polsce, która mogłaby wesprzeć w trudnych sytuacjach. Tatiana jest Polka która urodziła się na Ukrainie, Artur był Ormianinem. Cudowni ludzi o wspaniałych sercach. Nie mogę przeboleć tak wielkiej straty! Tej niesprawiedliwości! Myśl jedna błąka się po głowie - Jak kruche jest życie. Nie warto przeżywać problemów, które tak naprawdę problemami nie są.