id: dyh3vc

Wsparcie rodziny i pomoc finansowa po roku walki z chorobą nowotworową dziecka.

Wsparcie rodziny i pomoc finansowa po roku walki z chorobą nowotworową dziecka.

Our users created 1 245 165 fundraisers and raised 1 398 857 850 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

CCkCAguj2CEcHlG8.jpgJestem mamą do niedawna trójki dzieci, 13-letniego Samuela, 9-letniej Coco i 4-letniego Malika. Do niedawna ponieważ choroba nowotworowa zabrała mojego najstarszego syna. Samuel odszedł 5 grudnia 2022 roku zostawiając ogromny ból i pustkę w moim sercu. Syn prawie całe życie walczył z ograniczeniami związanymi ze spektrum autyzmu. Diagnozę autyzm dziecięcy otrzymał w wieku 2 lat. Od tego czasu nasze życie zmieniło się na zawsze. Syn potrzebował terapii, konsultacji specjalistycznych i suplementacji. Samuel był dzieckiem, które głęboko było w spektrum autyzmu (wymagał stałej opieki) i zbudowanie mostu między naszymi światami wymagało wielu wyrzeczeń, wiele pracy, wiele wsparcia i zrozumienia. Niestety często zderzaliśmy się z okrutną rzeczywistością, brakiem empatii i obojętnością. Nie mogłam w tym czasie liczyć na wsparcie męża. Mąż nie interesował się losem naszej rodziny. Przez cały ten czas byłam na świadczeniu pielęgnacyjnym ze względu na Samuela. W pewnym sensie byłam samotną matką trójki dzieci, która musiała zadbać o dom, rachunki, terapię i leczenie. Nikt wtedy nie wyciągnął pomocnej ręki, nikt nie pytał jak sobie radzisz i skąd masz pieniądze na terapię, nikt nie dał wsparcia, nikt nie zaproponował pomocy. Cała ta sytuacja wykluczyła mnie z życia społecznego, z rynku pracy, odebrała mi moje własne "ja". Byłam tylko dla dzieci i walczyłam o lepsze życie niepełnosprawnego syna. Pewnego dnia los jeszcze dotkliwiej mnie doświadczył. Dnia 23.12.2021 roku, mój Samek otrzymał diagnozę złośliwego guza mózgu z przerzutami (Germinoma szyszynki z rozsiewem). Diagnoza zwaliła mnie z nóg. Ile może wycierpieć jedna osoba? Wiedziałam, że muszę walczyć o niego i nie poddawać się. To był czas, że nasze życie skomplikowało się jeszcze bardziej. Nikt nie wiedział co jutro przyniesie i jak skończy się ten rozdział naszego życia. Wiedziałam, że muszę być silna dla Samuela a także dla pozostałej dwójki dzieci. Zaczęły się długie pobyty w szpitalu i niepewność. Strach o życie dziecka. Nikt nie zaproponował pomocy i wsparcia. Byłam pozostawiona sama sobie, z dala od domu i młodszych dzieci, które zostały z moją schorowaną matką. Postanowiłam, że będę szukać także innych metod walki z rakiem, który odbiera mi dziecko. Samuel przeszedł kilka cykli chemioterapii i radioterapii po których jego ciało było wyniszczone, bez odporności, bez woli życia, pełne bólu, cierpienia. Zamawiałam drogie suplementy żeby odbudować to co zostało zrujnowane przez nowotwór i inwazyjne leczenie. Wspierałam syna niekonwencjonalną medycyną żeby nie cierpiał i wracał do zdrowia. Przeznaczyłam na to wszystkie moje oszczędności. Niestety mój Samek odszedł 5 grudnia 2022 roku w męczarniach z powodu niewydolności oddechowej, niewydolności wielonarządowej. Kiedy łapał ostatnie oddechy byłam przy nim ja i jego młodsze rodzeństwo. Odszedł w domu, wśród osób które kochał. 


W moim sercu pozostał ogromny ból. Młodsze dzieci bardzo przeżywają odejście brata. Przez ostatni rok one także bardzo dużo wycierpiały. Przez większość czasu przebywały ze schorowaną babcią a mamy praktycznie nie miały. Ciągłe pobyty w szpitalu, opieka nad synem w domu, załatwianie spraw związanych z chorobą i konieczność poświęcenia synowi większości czasu w pewnym sensie zaburzyły poczucie bezpieczeństwa młodszych dzieci, ich beztroskie dzieciństwo i radość życia. Coco i Malik potrzebują teraz wsparcia, miłości, rozmów i przede wszystkim mamy. Ponad to całe oszczędności przeznaczyłam na ratowanie Samuela. Zostaliśmy z niczym. Nie jestem teraz w stanie szukać pracy. Potrzebuję czasu żeby uporać się ze stratą i odbudować moje życie. Po 11 latach opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem będzie mi trudno z dnia na dzień odnaleźć się w nowej sytuacji. Moje życie kręciło się głównie wokół Samuela, terapii, choroby. Proszę o wsparcie mnie i moich dzieci w tym trudnym dla nas czasie. Nie chcę się bać o jutro8rJVsSfuocewYeoF.jpg0LwpDNk4Ih69VuJL.jpgUyLkqJvK0rIFY5aS.jpgcRsGFrFVLApvhVDz.jpgFdHTBFPm3AwyTqyW.jpgdq6W6TFrAQTDQIks.jpgAhXHDtEheyDW8oxn.jpgkq5MG4uO3FlLuGLr.jpg73hcE1yF3fzY5lRg.jpgvsKgAWGPeaYrTdTF.jpgBb88s8TQPhF8DduU.jpgl0daT0awhI66pOqD.jpg9LCpNonXw4TEanhz.jpgyzUhAidgMQvkkXty.jpgu9I4m7RNvZOGjViI.jpgx1J3rvhAKqz487PZ.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 3

 
2500 characters