id: dyrtuc

Życie Ani z Pruszcza Gdańskiego

Życie Ani z Pruszcza Gdańskiego

Our users created 1 214 009 fundraisers and raised 1 312 401 699 zł

What will you fundraise for today?

Description

Jest modny październik a ja od lat Kocham Kobiety - jak Kosmetolog i pielęgniarka ... w moim życiu pojawiła się Kobieta pare lat temu ... czy byłyśmy blisko ? Nie ale jej osoba była mi bliska w sercu.


Ania nie zorganizowała by tej zrzutki ... lecz ja wiem, że mamy obok siebie DOBRYCH ludzi pełnych empati po mimo, tych durnych czasów... na co zbieramy ? Na leczenie i na normalne godne życie bezpoczucia głodu w domu ... Czy czuje się,że żebram - może i tak, lecz to luksusowa forma :P

Co pisze o o sobie Ania - to jej historia :


Mam na imię Ania, mam 40 lat. Jestem żoną, mamą dwójki chłopców, siostrą, córką, przyjaciółką- kobietą.

29 czerwca zdiagnozowano u mnie raka piersi.

Nasza historia rozpoczyna się w 2018 roku. Byliśmy normalną, kochającą się rodziną. Do pełni szczęścia brakowało nam jedynie wymarzonej córeczki. Niestety próby zajścia w ciążę, dwukrotnie zakończyły się odejściem naszych maluszków. Gdy traciliśmy już nadzieję, że nasza rodzina się powiększy, zobaczyliśmy upragnione dwie kreski na teście. Nasza beztroska radość, skończyła się podczas drugiego badania prenatalnego, podczas którego lekarz stwierdził możliwość wystąpienia u córeczki wady serca. Jednak wada nie miała być ciężka i w pełni uleczalna przy pomocy rutynowego zabiegu. W dniu porodu mój świat się zawalił. Zdiagnozowano u naszej cudownej Anastazji nieuleczalną chorobę genetyczną- zespół Edwardsa. Przez 4 miesiące robiliśmy wszystko by dać jej całą naszą miłość i troskę na jaką zasługiwała. Cała nasza rodzina głęboko przeżyła stratę naszej kochanej córeczki i siostry. Od tego czasu minęły już 2 lata a ja dalej nie mogę dojść do siebie.

Gdy już nasze życie powoli zaczęło wracać do normy, pojawił się znienacka ON- rak piersi. Nasza stabilność a w szczególności moich synków znowu została zachwiana. Po raz kolejny chodzi przecież o najbliższą im osobę-tym razem ich Mamę. Zdiagnozowane zostały trzy niezależne nowotwory, każdy innego rodzaju. Dwa z nich o charakterze złośliwym. Największy z nich daje już przerzuty na węzły chłonne. Ze względu na szybko pogarszający się stan zdrowia, musiałam zrezygnować z pracy zarobkowej. Jedynym żywicielem rodziny został teraz mój mąż, który bardzo mnie wspiera i staje ma rzęsach byśmy byli w stanie związać koniec z końcem. Mimo to jesteśmy teraz w ciężkiej sytuacji materialnej, gdyż w trakcie trwania chemioterapii, właściciel mieszkania od którego wynajmujemy od 8 lat, podniósł znacząco nam kwotę najmu. Również przez szybki wzrost inflacji,zarówno koszty życia jak i koszty leczenia znacznie wzrosły.

Robię co w mojej mocy by pozostać silna, by walczyć z kolejnym koszmarem, który nieproszony wtargnął w realia naszej rodziny. Jednak kwestie finansów i narastających zobowiązań dodatkowo generują ogrom stresu, który mój i tak już wyniszczony przez chemię organizm powinien unikać. Nie mogę skupić się na powrocie do zdrowia gdy mam świadomość tego, że moim obowiązkiem jest też zapewnienie moim chłopcom godnego życia i warunków do rozwoju. Dlatego będę wdzięczna za każdą pomoc. Każda symboliczna złotówka pomoże mi wygrać tę nierówną walkę i móc jeszcze cieszyć się życiem przez długie lata.

.

Droga Siostro i Bracie - wpłacaj ile uważasz ... może dziś nie napijesz się kawy na mieście a przeznaczysz 20 zł dla naszej Ani .

Udostępnij zbiórkę dalej - niech inni zobaczą i nie wstydzą się wpłacać.

Ja nie wstydzę się Prosić w jej imieniu .

Dziękuję z całego serca Ewa

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 380

preloader

Comments 12

 
2500 characters
  • MS
    Marta Szmit

    Wrzucajcie link gdzie się da! Już tak mało brakuje! Jesteś piękną Kobietą, masz dla kogo żyć- Walcz Bohaterko!


    #jeb*ć #raka !!!

    15 zł
  • MC
    Marcin, Weronika Chołuj

    Życzymy z całego serca zdrówka.

    500 zł
  • R. Ł

    Dziękuję że organizujecie taka pomoc.

    40 zł
  •  
    Anonymous user

    Pomogę bo mogę, wiem co to znaczy moja mama też zachorowała z nikąd na raka teraz walczymy o jej życie, dajemy jej wiele miłości lecz no jest ciężko lekarze są bez radni nie dają jej możliwości operacji ani chemii... życze powrotu do zdrowia❤️

    hidden
  •  
    Anonymous user

    Dużo siły

    30 zł