Zbieramy z modelkami na rozwój naszej działalności fotogtaficzno-graficzno- modelingowej.
Zbieramy z modelkami na rozwój naszej działalności fotogtaficzno-graficzno- modelingowej.
Support your passion. Regularly.
Description
Zbieramy z modelkami na rozwój naszej działalności fotogtaficzno-graaficzno-modelingowej.
Dziękujemy ślicznie za wsparcie darowizną. Wpłacać można od 10 zł.
W ramach wdzięczności...
Jeżeli wpłacasz 50zł Jako wspierający darowiznami - dostajesz dostęp do 5 niepublikowanych zdjęć,
a jeżeli wpłacasz 100zł, to masz dodatkowo - dostęp do możliwości pisania z nami na naszych kanałach przez miesiąc.
Przy wielokrotności 50zł powyżej 100zł otrzymujesz wielokrotność 5 zdjęć i dostę do pisania na Telegramie na miesiąc. Czasami też dostajesz bonusy.
Nie jest to sprzedaż więc możesz zrezygnować też z naszej takiej wdzięczności. :)
Możesz też w każdym czasie zrezygnować z tego cyklicznego wsparcia.
Zdjęcia, które otrzymasz nie mają charakteru świadczenia wzajemnego. Nie kupujesz ich a my nie sprzedajemy. Są tylko naszą wdzięcznością za darowiznę i wspieranie, dlatego chcemy Cię nimi obdarować.
Nie otrzymujesz na zdjęcia żadnej licencji. Są wyłącznie do twojego użytku osobistego. Nie możesz ich nigdzie publikować ani udostępniać. Ani przerabiać, lub usuwać znaków wodnych itp.
O MNIE
Większość znajomych i obcych mówi do mnie Marsel, niektórzy Marcin... Trzeciego imienia właściwie nie używam, więc nie podam. :)
Prawie nie widzę, lecz mimo to nadal rozwijam swoją pasję do fotografowania, którą zaraził mnie mój ojciec w dzieciństwie. Najczęściej fotografuję dziewczyny/kobiety. I nie tylko z nagością :) Tworzę też komputerowe obrazy z moimi modelkami, montaże (na przykład przenoszę je w różne miejsca), retusze - choć z moim wzrokiem zajmuje to dużo czasu.
Mały wycinek dotychczasowej twórczości naszej można obejrzeć
na telegramie:
https://t.me/zdjecia_marsel_eu
Mam jeszcze kilka innych stron w tym bloga swojego, ale na razie jest wyłączony, bo od kilku lat nie był aktualizowany.
Będą też nowe kanały dla innych modelek.
Szerszy Opis
Jestem niewidomym fotografem. Tak, nie widzę od 17 roku życia jednym okiem wcale, a drugim okiem oprócz dużej wady - krótkowzroczność, widzę tylko mały wycinek tego co widzą wszyscy.
Trudno to opisać ale możecie spróbować patrzeć przez wąską rurkę, albo zwińcie dłoń w rurkę i przyłóżcie do lewego oka, a drugie zamknijcie. Tak mniej więcej widzę.
Jestem dożywotnio na rencie inwalidzkiej, przyznanej przez sąd (bo ZUS po zmianie przepisów zabrał mi rentę, bo kiedyś miałem rentę uczniowską a zmieniły się przepisy i już mnie nie obejmowała - sąd po badaniach mi tą rentę przywrócił, a z tak zwanej drugiej grupy przesunął mnie na pierwszą grupę inwalidzką i to nie na 2 lata jak było wcześniej tylko dożywotnio).
Kiedyś widziałem normalnie i fotografowałem odkąd dostałem aparat na komunię. Mój ojciec też się zajmował fotografią i spędzaliśmy czasami godziny w ciemniach wywołując analogowe filmy.
Gdy kiedyś lekarze z Elbląga wykonali mi badanie którego nie powinni bo miałem diagnozę innych lekarzy z Warszawy gdzie jeździliśmy prywatnie, wystąpił u mnie rozległy zawał mózgu i bezwład całej lewej strony ciała. A po kilku dniach zapadłem w śpiączkę mózgową.
Jakiś czas później organizm sam przestał funkcjonować. Nie przyjmował pokarmu, więc karmiły mnie kroplówki, nie oddychał, więc robił to za mnie respirator. I lekarze już nie dawali żadnych szans na powrót do normalności, a nawet mówili o śmierci ewentualnie o byciu warzywkiem.
Jednak moja mama o mnie walczyła nawet z tymi lekarzami. Wykłóciła się z nimi o całą dokumentację której nie chcieli dać i pojechała do Warszawy właściwie do Międzylesia tam gdzie wcześniej robiliśmy badania i uzyskaliśmy diagnozę prywatnie.
Profesor Walecki, który oglądał te wszystkie wyniki badania złapał się za głowę i stwierdził: "co za idiota zlecił badanie inwazyjne w tym stanie! Przecież była nasza wyraźna diagnoza. Co potwierdziło to późniejsze badanie które zaleciliśmy, a które zrobili dopiero po tym tragicznym ich badaniu. Gdyby się zastosowali to w ciągu 21 dni dziecko byłoby zdrowe"!
Poruszony napisał list do innego profesora z Gdańska (który mam do dziś), bo Gdańsk był najbliżej, mimo że załatwiony był helikopter z wojska przez moją mamę, to mogłem nie przeżyć podróży do Międzylesia.
Profesor z Gdańska skierował mamę do cudownej profesor Zielińskiej ordynator kliniki zakaźnej w akademii medycznej. I ona przejęta zajęła się moim zdalnym leczeniem bo leżałem w Elblągu.
Po miesiącu wyszedłem ze śpiączki. A potem uczyłem się siadać chodzić mówić... Także czytać Bo nie rozumiałem tego co czytam gdyż nie widziałem całych wyrazów tylko kawałki.
Musiałem się nauczyć i uświadomić sobie, że nie widzę. To samo było z poruszaniem się późniejszym. Perfekcyjnie nauczyłem się mówić przepraszam bo przepraszałem nawet słupy na które wpadałem.
I tak przez lata uczyłem się żyć bez widzenia. Aż pomyślałem, że skoro mistrz Beethoven pięknie komponował nie słysząc, To dlaczego ja nie mógłbym fotografować, wracając do mojej pasji sprzęt utraty wzroku?
No i próbowałem najpierw małą "małpką” cyfrową przez długi czas, potem kupując większy aparaty hybrydowe, potem pierwszą lustrzankę w Chinach. Aż w końcu wziąłem kredyty i kupiłem jedną lustrzankę aps-c, a później pełnoklatkową lustrzankę i lepsze obiektywy.
I fotografuję nimi tak od 2018 jeżdżąc trochę flixbusami po Polsce. No niestety przez pandemię przez ostatnie półtora roku nigdzie nie wyjeżdżałem.
Za to przeprowadziłem się do Poznania z małej miejscowości i tu planuję urządzić studio w mieszkaniu które specjalnie na ten cel wynająłem.
Ale kończą mi się środki z kredytów a i to co zarabiam z rentą nie wystarcza na ich spłacanie. A zdjęcia dotąd robiłem głównie za darmo. Tylko raz przyjaciółka poprosiła mnie bym fotografował wesele jej córki i powiedziała że mi zapłaci, No i czasami wziąłem od kogoś symboliczne pieniądze za zdjęcia. Jakoś dotąd nie miałem sumienia by ktoś płacił ślepemu fotografowi. :)
Od około roku mam jednak chętne 4 modelki do stałej współpracy w tworzeniu fotografii. A i ostatnio zgłaszają się kolejne. Więc muszę się w Poznaniu utrzymać, bo wracając do tej małej miejscowości nie będę w stanie dojeżdżać pociągami z przesiadką na sesje do Poznania i wozić ze sobą mnóstwo sprzętu.
Poza tym w grę wchodziłyby wtedy głównie plenery, no albo wynajem pomieszczeń.
Poza tym jednej z modelek pomogłem wynająć też mieszkanie i się usamodzielnić. I Jej też by się przydało wsparcie, dlatego też ta zrzutka. ;)
Tak więc szukamy osób które wesprą naszą twórczość. Mam dziesiątki pomysłów na różne sesje. I chcę je realizować póki jeszcze widzę, bo czasami zdarzają mi się całkowite zaniki widzenia na kilkadziesiąt minut. Nawet dwa razy byłem z tego powodu w szpitalu.
Ale ŻYJĘ :) I BĘDĘ TWORZYŁ PÓKI MOGĘ. I nie piszę tego wszystkiego żeby się nade mną litowano czy użalano. :) Codziennie mamy tyle możliwości, a tylko sami sobie stawiamy ograniczenia. Ja chcę inaczej! I wiem, że mogę!
Nawet ta zrzutka jest przejawem tego że pieniądze nie muszą być ograniczeniem. A nawet jak nie będziemy zbierać nic, to przynajmniej próbowaliśmy. :) I znajdziemy inne rozwiązania.
Wstawię tu też link do mojego kanału ze starszymi zdjęciami. To zaledwie garstka zdjęć które stworzyłem przez te lata. Ale sukcesywnie będę dodawał następne w wolnych chwilach.
https://t.me/zdjecia_marsel_eu
W planach mam porządne strony internetowe ale to też kosztuje.
No Poza tym są też inne kanały które prowadzę i będę prowadził z modelkami. Może właśnie trafiasz tu z takiego kanału i chcesz właśnie je oglądać i wspierać :) Będzie nam miło.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Why recurring donations is important?
Benefits of a recurring donations:
Offers/auctions 3
Buy, Support.
Buy, Support. Read more
Created by Organiser:
150 zł
Sold: 3
50 zł
Sold: 2