Edycja, 8 lipca 2022

Szczeniaczek dziś pojechał do Fundacji Judyta. To najlepsze, co mogło spotkać i małą Korę (tak sunia dostała na imię) i nas, Stukota. Otrzymaliśmy od Fundacji takie ogromne wsparcie, inspirację i paliwo do dalszego działania, że aż trudno uwierzyć, że dobro uczynione temu niewinnemu stworzeniu wróciło tak szybko i z takim rozmachem. Dziękuję pięknie za każde wsparcie zrzutki. Uzbieraną kwotę rozliczymy bezpośrednio z Fundacją Judyta, a zrzutkę zamykamy. To naprawdę cudowna historia z happy endem.

Dwumiesięczną sunię rasy lub w typie rasy berneński pies pasterski przywieziono do kliniki weterynaryjnej do uśpienia. Szczeniak z połamaną w kilku miejscach miednicą, nie dość, że odniósł obrażenia w wyniku niedostatecznej kontroli człowieka, to jeszcze został skazany na śmierć z uwagi na koszty operacji, która może przywrócić mu sprawność. Zostawiamy to bez komentarza. Na szczęście udało się nam ją uratować - właściciel zgodził się przekazać ją pod opiekę naszego stowarzyszenia. Nas też koszty operacji przerastają, liczymy jednak na to, że ten maluch, który dostał szansę na życie, poruszy Wasze serca i pomożecie nam ofiarować jej sprawność i zdrowie. Zbieramy na operację i rehabilitację psinki. Postawimy ją na łapki, znajdziemy jej najlepszy dom, gdzie będzie traktowana jak członek rodziny. Jest pod opieką najlepszych specjalistów. Będzie dobrze. Obiecujemy.