Kto gdzie i po co ?

Cześć! Mam na imię Paulina i od 2,5 roku należę do Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego w Krakowie (swm.pl). W lipcu wraz z dwoma innymi wolontariuszami wyruszę na dwumiesięczną misję do placówki Salezjańskiej w Zambii, by pomóc współorganizować obóz wakacyjny dla dzieci. Każda misyjna historia ma swój początek, pierwszą myśl, pragnienie, albo zbieg różnych zdarzeń, by mogła dotrzeć do miejsca w którym dziś jestem - przygotowań do wyjazdu. Zacznijmy więc od początku.

"Ale po co Ci te misje?"

Trzy lata temu doświadczyłam wszechogarniającej miłości Boga, która sprawiła że zapragnęłam dzielić się nią z innymi. W moje serce zostało wlane pragnienie niesienia pomocy najuboższym. W moich myślach wybrzmiało słowo "misje". Rozważałam, zawierzałam, aż podjęłam decyzję i po kilku miesiącach stałam się wolontariuszką SWM-u. Dziś misje dla mnie to nie tylko pomoc humanitarna, edukacyjna czy finansowa ale także dar ze swojego czasu - uwaga poświęcona innym by mogli czuć się ważni, znaczący. A ja mogę stać się przedłużeniem rąk Chrystusa, by każdy mógł poznać Jego dobroć.

"Gdzie jest Zambia ?"

Zostałam posłana do placówki w Kazembe, w Zambii (południowa Afryka), którą prowadzi salezjański misjonarz ks. Jacek Garus.

To miejsce przeznaczone dla dzieci z okolicy, by mogły się formować poprzez zabawę, edukację modlitwę. Oratorium oferuje także wspólne posiłki, których często brak w wystarczającej ilości w domach podopiecznych. Mój wyjazd jest zaplanowany na okres wakacyjny, w którym przygotujemy dwutygodniowy obóz dla ponad setki dzieci. To będzie dla nich czas edukacji muzycznej, plastycznej, sportowej i wielu innych w formie zabawy. Wraz ze współwolontariuszami poprowadzimy zajęcia dla dzieci, będziemy wspólnie się modlić i wydawać dla nich posiłki. Będziemy tam dla nich i z nimi. Całe przedsięwzięcie poprzedzą tygodnie przygotowań, a także podsumowań po zakończeniu.

"Jak mogę pomóc?"

Dobre drzewo można poznać po owocach. Owocami wieloletniej posługi misyjnej są pięknie uformowane, pełne dobroci młode charaktery, wykształceni, zarabiający na swoje utrzymanie absolwenci, powołania kapłańskie a także dzieła materialne - toalety, studnie, budynki i zaplecze edukacyjne, miejsca przeznaczone do zabawy. Każdy misyjny wyjazd, każdy projekt - nie byłyby możliwe bez wsparcia. Możesz być częścią tej misji. W jaki sposób ? Dziś proszę Cię o dwie rzeczy. Przede wszystkim o modlitwę, by całe to przedsięwzięcie było wypełnieniem Bożej woli, a nie ludzkiego pragnienia. Modlitwa to także niesamowite wsparcie duchowe dla mnie, na okres przygotowań a także całego wyjazdu, bez której ciężko byłoby przejść przez chwile kryzysów. Polecam Twoim modlitwom także wszystkie osoby, którym będę służyć podczas tej misji. Drugim ramieniem pomocy jest wsparcie finansowe.

"Na co przeznaczone są pieniądze?"

Zbiórka przeznaczona jest na pokrycie kosztów związanych z wyjazdem - koszty biletów lotniczych, wiz, szczepień, ubezpieczenia a także artykułów dla dzieci (kredki, zeszyty, farby, przybory sportowe), które kupimy i zawieziemy do Zambii. Jeśli możesz dołożyć Swoją cegiełkę do tego dzieła, świat stanie się lepszy o tą jedną, jakże cenną cegiełkę.

Za wszelką życzliwość, pomoc, modlitwę już teraz, każdemu z osobna z całego serca dziękuję. Błogosławię i modlę się za każdego z Was. Dzięki Wam mogę poczuć, że nie jestem w tym dziele sama.

Dołączysz ?

Więcej szczegółów dot. Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego "Młodzi Światu" w Krakowie znajdziesz TUTAJ.