Cześc jestem Ula... część osob mnie zna z pomocy zwierzetom. Codziennie jeżdze po wioskach łapie zwierzki zawoze do weterynarza czasem musze z wasnej kieszeni płacic za leczenie . Czasem z pomocą gminy. Jednak o karme, paliwo zawsze martwie sie Ja. Nie licze swojego czasu robie to dla tych biednyh istot ale brakuje mi pieniedzy.. W domu mam 9 kotow i dwa psy i królika .. wszystkie z ulicy żadnego nikt nie chce .. opis wiekszosci tutaj 1 Kot niewidomy 2 kot z padaczką . 3 po złamanym kręgosłupie 4 kot z połamanym ogonem. 5 kot wyrzucony przez właścicieli 6 kot z zaburzeniami neurologicznymi . Królik myksomatoza ale już zdrowy. Pies z zaburzeniami neurologicznymi 35 kotów wolnożyjących ktore codziennie dokrmiam... mimo to jezdze łapie współpracuje ze schroniskami by łapać psiaki. Koty łapie sama na kastracje czy leczenia bo nikt ich nie przyjmie. Zbiorka jest po to bym mogla dalej pomagac tym zwierzętom . Mam niestety zbyt skromny budżet by robić to sama. Same utrzymanie zwierzaków które mam w domu to średnio 1400zl kotów bezdomnych 35 -wszystkie wykastrowane juz dzięki mnie to kolejne 3000zl .. do tego wyjazdy (paliwo) łapanki bo niestety w mojej okolicy słabo z fundacjami... bardzo prosze o wsparcie sama nie dam rady z góry bardzo dziekuje