Kochani,

Ci którzy są blisko mnie wiedza, ze od kilku lat marze o psie- Jack Russell. I od kilku lat moj strach i brak odwagi sprawia, ze nadal go nie mam. Od lat tez mówię, ze z uwagi na swój strach, samej będzie mi trudno podjąć taka odpowiedzialność wiec marze o tym aby dostać od przyjaciół/znajomych pieska. Wtedy będę musiała go przyjąć :). Taki zabieg psychologiczny :). Ostatnio moja kumpela mnie zainspirowała bo sama utworzyła zrzutkę wiec stwierdziłam, ze to jest ten moment, ten impuls. Robię zrzutkę i marzenie może się spełni, ze dostanę pieska od bliskich:).

Kochani, to nie jest tak, ze nie mam pieniędzy albo chce kogoś wykorzystać. Ja nie jestem z tych osób. Ja marze o tym aby dostać dar - Pieska tak jak sobie lata temu wymyśliłam - od znajomych w darze 🥰. Jeśli chcecie być częścią daru który pewno odmieni na maxa moje życie, który tez tak naprawdę zmieni mnie sama, ale wszystkie te zmiany będą tylko podyktowane miloscia która dostanę i która dam tej Istorce ❤️.

LoVe❤️