Wiktoria Demko - pomoc w powrocie do zdrowia
Wiktoria Demko - pomoc w powrocie do zdrowia
Our users created 1 231 413 fundraisers and raised 1 363 807 222 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Zbieram nadal na moje leczenie
Dzięki zbiórce jest dużo lepiej jednak mam pogorszenie związane ze szczęką i żuchwą.
Jest ona przesunięta przez co nie mogę próbować jeść potraw i próbować żuć. Nadal moimi posiłkami są zmiksowane zupy i nadal potrzebuję wsparcia osoby drugiej, która przygotowuje mi posiłki oraz pomaga w transporcie do lekarzy itd.
Potrzebuje pomocy dentysty, protetyka i/lub ortodonty, który sugeruje docelowo aparat ortodontyczny, jednak nie jest to w tej chwili możliwe ze względu na ból twarzy i stawu. Szukam pomocy, ponieważ od roku mam ścisk szczeki.
Moje mięśnie całej twarzy są już bardzo zmęczone. Przez źle ustawioną żuchwę mięśnie są cały czas spięte aby utrzymać i „normalnie” pracować żuchwą i szczęką.
Mam nieco więcej siły i mogę poszukiwać dalszej pomocy- tym razem zarówno pomocy stomatologicznej (higienizacja i ew. leczenie), protetycznej- szyna lub aparat blokowy- co wiąże się z nie możnością mówienia i ewentualnym dodatkowym bólem :/
Potrzebuje intensywnej fizjoterapii mięśni żwaczowych i stawów oraz rehabilitacji ciała. Od 2019 roku wszystkie fizjoterapie podrożały, jedna wizyta to koszty rozpoczynające się od 150 zł a potrzebowałabym ich min.1 raz w tygodniu. Cały czas dochodzą do tego wcześniejsze miesięczne koszty leczenia, które cały czas stosuje (suplementy, leki itd).
W związku z ciągłymi bólami towarzyszącymi mi od 2 lat potrzebuje także pomocy psychologicznej.
Ja się mocno trzymam przez te 2 lata jednak potrzebuje zająć się traumą związaną z ciągłym bólem, ponieważ towarzyszący temu strach przekłada się na moje życie i zdrowie.
Nie mam także żadnych informacji i rokowań w mojej sytuacji. Sama muszę szukać i odkrywać różne pomoce jakie mogą mi posłużyć w zdrowieniu.
Na to wszystko potrzebuje siły zarówno tej fizycznej jak i psychicznej.
Ból nerwu jest trochę przygłuszony dzięki lekom jednak mam ciągły ból stawu skroniowo-żuchwowego i mięśni twarzy oraz ból wywołany przemieszczeniem się żuchwy oraz źle ustawionego języka. Wcześniej nigdy nie miałam takiej sytuacji dot. ustawienia żuchwy, prawdopodobnie tym ustawieniem rekompensowałam sobie to aby ból był mniejszy.
Niestety na większość moich pytań lekarze nie maja odpowiedzi, moje leczenie w większości jest robione metoda prób i błędów, które ja sama przeprowadzam, ponieważ nie mam lekarza, który zająłby się mną kompleksowo i tak potraktował całe moje ciało.
Mam głęboką nadzieje, że wyzdrowieje..
Łzy ciekną po policzkach ale się nie poddaje i idę do przodu dlatego zwracam się o pomoc – sama nie dam rady...
Dotychczas tak wile osób mi pomogło w tym abym czulą się lepiej, jestem każdemu wdzięczna i nie mam słów aby to opisać.
Bardzo dziękuję za pomoc jaką otrzymałam w każdej formie!
Czeka mnie dalszy etap poszukiwań pomocy tj rehabilitacja twarzy, stawu, mięśni oraz poszukiwania pomocy związanej z ustawieniem żuchwy i związanymi z tym pozostałymi pomocami stomatologicznymi a także poszukiwania pomocy psychoterapeutycznej.
Nie potrafię napisać dokładnie na co teraz potrzebuje ponieważ nie znalazłam jeszcze rozwiązania a aby je odnaleźć potrzebuje pieniędzy, ponieważ każda wizyta to koszt a nie wszystko da się zrealizować przez Nfz.
Kochani zwracam się o pomoc ponieważ złotówka do złotówki da mi realna możliwość wyzdrowienia.
Czuję, że mam jeszcze sporo do zaoferowania światu i ludziom więc chcę wyzdrowieć aby móc normalnie funkcjonować, pracować, wychodzić z domu!, rozmawiać i cieszyć się życiem!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kochani,
Zbieram pieniądze na powrót do zdrowia po sytuacji z 2019 r. - na dalsze potrzebne leczenie, fizjoterapie i rehabilitację.
W lipcu 2019 wylądowałam z mocnymi bólami w twarzy na 2 tygodnie w szpitalu. Po tygodniu nie stwierdzono rzutu choroby SM (stwardnienie rozsiane), na które byłam zdiagnozowana w 2012 r. Lekarze nie wiedzą co mi dolega i jaka jest tego przyczyna. W ciągu 2 tygodni dostawałam bardzo silne i toksyczne dla organizmu leki aby ból się zmniejszył. Gdy mnie przyjęto do szpitala ważyłam podobno 35 kg. Ból powodował,że nie byłam w stanie spożywać pokarmów, w szpitalu karmiona byłam sondą. Po wypisie otrzymałam leki a lekarze, u których dalej szukaliśmy pomocy przypisywali kolejne silne leki. Nikt nie był w stanie określić co mi dolega.
Organizm był słaby, po lekach „przelewałam się przez ręce”, zależna byłam tylko od osób trzecich.
Obecnie ważę 41 kg, osoba trzecia przygotowuje mi posiłki i wozi mnie na rehabilitację.
Co dokładnie mi dolega – nie wiadomo. Wiadomo jednak, że organizm i układ odpornościowy został bardzo osłabiony.
Co dalej – na pewno rehabilitacja, dobrej jakości jedzenie, suplementacja i przybieranie na wadze abym miała coraz więcej siły.
Skończyły mi się już pieniądze wcześniej zebrane na moim subkoncie w Fundacji tj.: z charytatywnego koncertu z grudnia 2018 roku (organizator Klub Arka Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie) oraz z 1% z PIT za rok 2018, które otrzymałam w listopadzie 2019.
Nie pracuję, nadal pomaga mi kilkoro osób przy posiłkach, dowozach itd.
Rehabilitacja, suplementacja i wsparcie kilku osób przyniosło kolosalną różnicę.
Nie mogłam jeść, pić, mówić, do tego bardzo bolało.
Dziękuję kilku osobom, którzy byli najbliżej w trakcie szpitala, po szpitalu i nadal są przy mnie.
To wsparcie – fizyczne i z dużym naciskiem na wsparcie mentalne i psychiczne pozwoliło mi przetrwać.
DZIĘKUJĘ
Dziękuję Wszystkim za każdą wcześniejszą pomoc, bo to dzięki zebranym dużo wcześniej pieniądzom mogłam się rehabilitować.
Jednak abym dalej wracała do zdrowia potrzebne są pieniądze.
Potrzebne są na rehabilitację, fizjoterapię, suplementy, w tym olej CBD, który działa przeciwbólowo i jest naturalny.
Olej CBD w kapsułkach i w paście kosztuje mnie obecnie 1300 - 1400 zł, do tego każda rehabilitacja to koszt od 120 zł za 1 wizytę. Fizjoterapia w zależności od urządzeń koszt około 400 zł i do tego suplementy i witaminy itd.
Miesięcznie wydawałam średnio 2500 zł, które refundowała mi fundacja z zebranych wcześniej pieniędzy (1% i zbiórka).
Przeszłam przez to, potrzebuję jednak nadal wsparcia.
Zwracam się do wszystkich, którzy możecie mnie wesprzeć
Bardzo dziękuję za każdą złotówkę
Złotówka do złotówki daje mi możliwość powrotu do zdrowia i normalnego funkcjonowania w codziennym życiu.
Firmy mogą także wpłacać pieniądze na konto fundacji jako DAROWIZNA, jednak tylko z pełnym opisem przelewu z tytułem: „Dla Wiktoria Demko” - tylko wtedy pieniądze trafią na moją rzecz tzw. subkonto, inaczej pieniądze trafią jedynie na rzecz Fundacji jako instytucji.
Od takiej darowizny Firmy, które wpłacają na konto fundacji z dopiskiem „Dla Wiktoria Demko” mogą odliczyć to od podatku zgodnie z obowiązującym prawem.
Więcej informacji udzielę na ten temat w prywatnych wiadomościach tj. numer konta i opis Fundacji, w której jestem zapisana.
Informuję:
Obecna zbiórka jest realizowana przez profil mojej młodszej siostry Weroniki Demko i jest z przeznaczeniem wyłącznie na moją rzecz - rehabilitacji WIKTORII DEMKO.
Dziękuję
Wiktoria Demko
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dziękujemy organizatorowi; Trzymaj się dzielnie 🤗
Bardzo dziękuję nie mam słów aby powiedzieć jak jestem wdzięczna! DZIĘKUJĘ - Wiktoria
Trzymaj się Wiki 🥰
Dziękuję :) - Wiktoria
Trzymaj się dzielnie! Powodzenia!
Dziękuję - Wiktoria
Życzę ci dużo zdrowia i sił. Trzymaj się. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuje Edyta - Wiktoria
Nie daj się Wiki - Krzych
Dziękuje - Wiktoria