Nasz kot ma FIP! Nie pozwólmy aby Nala zamknęła drugie oczko na zawsze..
Nasz kot ma FIP! Nie pozwólmy aby Nala zamknęła drugie oczko na zawsze..
Our users created 1 226 309 fundraisers and raised 1 348 434 687 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nala obchodziła niedawno swoje pierwsze urodziny. Już od pierwszych dni musiała zmagać się z trudnościami. Jako kilkutygodniowy kociak trafiła pod koła samochodu wygłodzona, wychudzona, okropnie brudna i z zaropiałą buźką. Okazało się że choruje na koci katar, w wyniku czego straciła oko. Niedługo później zobaczyłam ją w ogłoszeniu fundacji. Od razu poczułam, że muszę jej pomóc. Zadzwoniłam, a dwa dni później Nala przyjechała do Nas z drugiego końca Polski. Moment jej odbioru zapamiętam na zawsze. Co prawda dzieci nie mam, ale poczułam się wtedy jak matka. Jakbym pierwszy raz trzymała w ramionach swoje dziecko. Poczułam z nią więź, pokochałam tak mocno, jak nigdy nie myślałam że potrafię. Nala była ze mną w każdych trudnych momentach tego roku. Gdy mocno się rozchorowałam, czuła moje emocje, sama nie chciała jeść. Zawsze gdy wychodzimy, słyszę jej miauki a gdy wracamy, wita Nas radośnie jakby nie widziała Nas conajmniej tydzień. Wiem też, jak wielkim wsparciem była nie tylko dla mnie, ale i dla Darii gdy przechodziłyśmy kryzys. Była dla niej największą otuchą, gdy ja wyszłam z domu. Niedawno postanowiłyśmy zaadoptować drugiego kota. Simba jest młodszy od Nali o dwa miesiące. Początki były łatwe, bawili się, spali razem. Ostatnimi czasy coś zaczęło się psuć, Nala zaczęła się chować, a ostatnie dni to była bitwa o to żeby cokolwiek zjadła. Podstawiałam jej pod nos co tylko chciała, a jedyne na co miała ochotę to galaretka z saszetek Felixa. Szybka decyzja, Nala pod jedną pachę, Simba pod drugą i kierunek weterynarz. Wzięłam 400 złotych w gotówce myśląc, że jedziemy tylko na profilaktyczne badania i odrobaczanie. Niestety, wizyta przedłużyła się do kilku godzin i usłyszałyśmy diagnozę. Nala ma FIP. W jej brzuszku przelewa się duża ilość płynu, którego nie powinno tam być. Dla Nas decyzja była tylko jedna: decydujemy się na leczenie choćbyśmy miały wydać na to każde pieniądze. Po wstępnej analizie i przy najlepszych prognozach pomoc dla Nali wyniesie Nas około 11 000 złotych. Bez tego Nasza kotka umrze. Za szczegółowe badanie Nali i Simby, łącznie z USG i podaniem wszystkich możliwych witamin zapłaciłyśmy 900 złotych. A to dopiero początek.
Leczenie trwa 84 dni. Nie można go przerwać nawet na jeden dzień. Ale skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Mamy oszczędności, jednak to Nam zupełnie nie starczy, licząc się z tym, że kwota może wzrosnąć nawet podwójnie. Mam 22 lata i bank nie chce mi przyznać kredytu, dlatego zwracamy się z prośbą do Was. Zwracamy się z prośbą do Wszystkich, którzy mogą sobie pozwolić na pomoc. Ja wiem jak to jest, bo sama zawsze wpłacam na zbiórki, wrzucam do puszek. Dla takiej jednostki to małe odczucie, jednak w tym momencie u Nas liczy się teraz każda złotówka. Pomóżcie, Nala jest u Nas zdecydowanie zbyt krótko żeby odeszła. Wiem też, że zbiórek na koty jest masa, bezdomność rośnie, z tym wiążą się również koszta leczenia i kastracji. Znacie Nas, znacie Nasze koty, wiecie jaką rodzinę tworzymy, ile Nala wniosła Nam radości do domu i do życia. Wierzę w to, że Razem damy sobie radę, aby tak zostało.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
🐱💋🥰
powodzenia!!!!
może nie jest to wielka kwota ale zawsze coś! życzę powodzenia!!! ps, piękny kotek ❤️
Zdrówka kochana koteczko! Będzie dobrze, Nala!