W obliczu tylu wad i schorzeń jakie ma synek, każdy dzień jest dla nas wyzwaniem.

Kuba jest całkowicie zależny od osób trzecich. Nie chodzi, nie mówi, nie siedzi samodzielnie. Wymaga stałej, całodobowej opieki.

Kubuś jest wcześniakiem z zespołem wad wrodzonych m.in. wadą serca, rozszczepem podniebienia, niedowidzeniem. Z czasem pojawiła się padaczka, która zaburzyła kompletnie funkcję jedzenia i przez dwa lata był karmiony sondą. Niestety leczenie farmakologiczne nie przynosi efektów i długotrwałe napady niweczą dotychczas wypracowane postępy.

Syn jest po 5 poważnych operacjach i długim pobycie na OIOM-ie pod respiratorem. Ciągła walka o życie Kuby, liczne interwencje doprowadził do powikłań i przez 4 lata Kubuś był pod opieka hospicjum domowego.

To był czas kiedy nasze serca pękały z rozpaczy, a jednocześnie musieliśmy być silni dla synka.

W chwili obecnej prócz padaczki bardzo poważnym problemem i sprawiającym potworny ból Kubie jest postępująca skolioza. W niedalekiej przyszłości czeka go operacja kręgosłupa i bioder.

Ogrom potrzebnego sprzętu specjalistycznego w połączeniu z wielopłaszczyznową rehabilitacją i opieką wielu specjalistów to są koszty nie do udźwignięcia dla nas. Dlatego gorąco prosimy o wsparcie.