Z pewnością spotkała Cię kiedyś pomoc, zaangażowanie, przyjacielska otwartość, obecność, wsparcie humorem, energią,

ze strony przyjaciela, kumpla, kolegi, znajomego – Roberta. TERAZ CZAS NA TWÓJ RUCH!

Bo „czasem słońce, czasem deszcz” a w życiu każdemu stanowczo łatwiej, gdy czuje wsparcie drugiego człowieka.

Trudno zachować pogodę ducha, gdy zbyt wiele spraw "się wali". Nie sposób mieć nadzieję na lepsze jutro,

gdy grzęźnie się w piętrzących się przeciwnościach losu:

- covidowe ograniczenia = zapaść w nieruchomościach

- zdrowotne ograniczenia = zawał

- rynkowo-zawodowe utrudnienia = NBP, inflacja. Wojna...

Niejeden walczy z coraz wyższymi kosztami, destabilizacją sytuacji zawodowej, utratą płynności finansowej, z depresją a Robert te walkę prowadzi już od dłuższego czasu. Jednak, gdy zaliczasz WIELKĄ KUMULACJĘ, gasząc samemu, w środku nocy, płonące auto jako dobitny dowód tejże, już nie tylko entuzjazm pada ale CAŁY CZŁOWIEK.

Robert opada z sił. Nie ma motywacji do działania.

Pokażmy mu, że jesteśmy jego przyjaciółmi.

Że jest dobrze a może być lepiej. Zbierzmy środki, dzięki którym Robert będzie w stanie kupić sobie auto. Wsiądzie, pojedzie pokazać klientom mieszkanie. (zbierzmy tyle, by "nie było wstydu" i by nie musiał parkować przecznicę dalej ;))

W IV kwartale inflacja Robertowi i nam odpuści ( nie mówcie, że nie!), WIBOR przemieni się... może... w wino... I jakoś to będzie. Summer is coming not winter...