Drodzy!

Osiemnastego czerwca byłam na pilnej wizycie u dentysty, która skończyła się zatruciem lewej siódemki. Podobny los czeka sąsiadującą ją szóstkę.

Kolejny krok w leczeniu zatrutej już siódemki będę musiała podjąć za maksymalnie trzy tygodnie.

Poprzez tę zbiórkę zbieram na leczenie kanałowe obydwu zębów. Niestety, będzie ono bardzo drogie, a z powodów zdrowotnych nie stać mnie na samodzielne go opłacenie. Niedawno zostałam wypisana ze szpitala psychiatrycznego, w którym spędziłam dwa miesiące po nieudanej próbie samobójczej. Dostałam silne leki, po których nadal ciężko mi funkcjonować, szczególnie przez dość uciążliwe skutki uboczne. Wkrótce czeka mnie wizyta kontrolna w szpitalnej poradni zdrowia psychicznego i istnieje duże prawdopodobieństwo, że ponownie trafię do szpitala, żeby włączyć inne leki. Bardzo się tego boję.

Obecnie mieszkam kątem u przyjaciółki, ponieważ moja sytuacja mieszkaniowa, tak jak wyżej wymieniona finansowa —również nie należy do najciekawszych. Właśnie z ich powodu byłam zmuszona tymczasowo oddać moją ukochaną sunię Misię pod opiekę zaprzyjaźnionej fundacji. Tęsknię za nią każdego dnia i chcę odebrać ją jak najszybciej.

Pani stomatolog dała mi dwie opcje do rozważenia — mogę zainwestować w leczenie kanałowe lub zdecydować się na wyrwanie problematycznych zębów. Tej drugiej opcji nie biorę nawet pod uwagę ze względu na specyficzny układ mojego uzębienia. Dlatego też jednym słusznym rozwiązaniem jest podjęcie leczenia kanałowego.

Będę bardzo wdzięczna za wsparcie mojej zbiórki wpłatami oraz udostępnieniami.