Cześć, mam na imię Alicja i jestem w potrzebie. Bardzo mi wstyd prosić o pomoc, ale niestety zmuszona do tego jestem przez obecną sytuację życiową. Mam 31 lata i jestem osobą niedosłyszącą od 5 roku życia. W dzieciństwie podczas choroby ,,swinki ,, z powikłaniami zaczęłam tracić słuch. Mam niedosłuch obustronny na poziomie 80-90 procent w zależności od ucha. Jest to więc duży niedosłuch, bez aparatów słuchowych nie jestem w stanie poprawnie funkcjonować. Jestem samotną mamą 14miesiecznej córki. Aparat który obecnie posiadam ma już 11 lat. Jest za słaby na mój niedosłuch także nie spełnia moich potrzeb przy codziennym życiu, zwłaszcza przy dziecku. W tej sytuacji jest ciężko przy znalezieniu pracy , w związku z tym przebywanie w miejscach, gdzie jednocześnie otacza mnie wiele dźwięków, to katorga. Przykładowo: nie jestem w stanie zrozumieć klienta czy osoby towarzyszącej, gdy obok inni prowadzą rozmowy i gra muzyka. Wszystkie dźwięki zlewają mi się w jeden wielki hałas. Jest to też aparat starszego typu, o mniejszej możliwości dostrojenia do mojego ubytku, niż aparaty obecnie dostępne na rynku. Nie stać mnie na kupno dwóch aparatów ,fundusz jest w stanie wspomóc minimalnie gdzie widać na zdjęciach. Nie mam opcji wziąć na raty, ponieważ urzymuje się z zasiłku z Mopsu. Rok temu byłam dowiedzieć się o aparatach, próbowałam sama ogarnąć kwotę, ale nie dam rady dlatego zwracam się o pomoc . Dziękuję za każdą złotówkę. Pozdrawiam.