Na przetrwanie dla tych zwierząt 😞
Na przetrwanie dla tych zwierząt 😞
Our users created 1 226 307 fundraisers and raised 1 348 430 302 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Jeśli chodzi o Frędzla nie mam dobrych wiadomości 🥺. Chłopak ma zapalenie płuc 😑.
Zaraz tylko jak pokonaliśmy wroga zauważyliśmy u niego momenty w których dziwnie oddychał trwało to bardzo krótko ale były dosyć charakterystyczne. Zaniepokoiliśmy się i postanowiliśmy pojechać do doktora to sprawdzić. Okazało się, że mały ma zapalenie płuc 🥴 dostał oczywiście już dzisiaj antybiotyk ale gnojek mnie nastraszył i skasował na ponad 3 stówki 🫣.
Zrobiłam również Barfa dla kotów bo te wszystkie bidy trzeba postawić na nogi zawsze czymś lepszy niż zwykłą karmą.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Nie myślałam, że będzie aż tak źle zawsze staram się myśleć pozytywnie ale czasem opadam z sił😞. Ostatnio wiele się działo ile zabiegów i operacji ile walki o życie z podstępna chorobą człowiek żył jak w takim kołowrotku zostawiając gdzieś resztę na potem. Panleukopenia to naprawdę przeciwnik który zawsze wprowadza bardzo dużo stresu dla mnie to były ciężkie dni. Cieszę się, że się udało wygrać ale naprawdę odchorowałam to. Kiedy zobaczyłam na spokojnie ile mamy zapasy karmy na listopad nogi mi się ugięły 😭 nie przetrwamy listopada za nic w świecie😞. Dodatkowo Jaskier, który po adopcji się rozłożył trzeba było opłacić leczenie dzieciaka bo nie wyobrażam sobie nie pomóc tym bardziej, że to było zaledwie tydzień po adopcji wywaliła się kaliciwirus trzebaby było usunąć większość zębów przeznaczyłam na jego leczenie prawie 1500 zł 🥺. Poniżej załączam jego paragony oraz przelewy z naszego konta.
Na bieżąco szczepimy koty potrzebujemy zakupić 10 szczepionek teraz na ten moment koszt jednej 60 zł nie szczepimy gorszym sortem tylko lepszej jakości bo najtańsze szczepienia daje bardzo dużo skutków ubocznych i koty często nam się rozkładają po tych szczepionkach. Od kilku miesięcy nie stosujemy ich bo za dużo potem wydajemy na wizytę weterynaryjne i zwyczajnie nie pozwolimy by cierpiały te zwierzęta. Na bieżąco zamawiamy czipy, książeczki, karmę dla maluszków, której bardzo często są braki na Ocalonych Łapkach i nie możemy tam jej wybrać🥺. Jeśli chodzi o karmę pomimo waszych bardzo dużych chęci, starań naprawdę uzbieraliśmy bardzo mało na ten miesiąc a kotów jest dużo ponad normę😞 myślałam, że pójdzie to jakoś płynnie, że uda się większość szybko wyadoptować no ale niestety.
Szczerze mogę powiedzieć, że dziennie karma idzie w kilogramach na taką gromadę. Jeszcze dzisiejsza poranna wizyta Karmelka w gabinecie weterynaryjnym martwiłam się cały czas o jego tyłeczek, który po amputacji ogona troszkę gorzej się goił no ale okazało się, że tutaj się udało sytuację już opanować ale zauważyliśmy u niego bardzo duży spadek odporności i zmiany w pyszczku okazuje się, że jego zęby zaczynają również wyglądać nieciekawie i być może jest to początek plazmacytarnego zapalenia dziąseł😭 czym to się kończy ? Zazwyczaj usunięciem wszystkich zębów😞.
olejny zabieg trzeba zaplanować kolejne koszta kolejny wyjazd do Warszawy no i kolejne ponad 1000 zł trzeba mieć. Nie mam innego wyjścia zwyczajnie nie mam😞 musiałam tą zbiórkę założyć, ponieważ nie mamy skąd wyciągnąć chociażby w tej chwili grosza😞. Leczenie Jaskiera pochłonęło wszystko co było i jeszcze dużo do tego musiałam nałożyć z prywatnych pieniędzy. Dodatkowo jeszcze dochodzą koszty paliwa jazdy do weterynarzy, transport Miłki do nowego domu jak sami widzicie, że ja kilka razy dziennie praktycznie jestem w gabinecie jak nie z jednym to z drugim jak nie z drugim to z trzecim to z kolejnego domu tymczasowego coś zabieram i wiozę aby pokazać na kontrolę 🫣 ten z okiem ten z tyłkiem ten na krew no ciągle coś się dzieje tutaj. Nie ma dnia żebym nie była w lecznicy.
Na bazarek fantów brak nie mam z czego nawet zrobić bazarku🥺 a dodatkowo czas którego w ostatnich powiedzmy 3 tygodniach nawet nie miałam😞 nieprzespane noce, czuwanie nad zwierzakami po zabiegach. Dziś kiedy usiadłam i zerknęłam na to wszystko to jestem przerażona ile środków poszło i to też z prywatnych pieniędzy😞. Jeśli teraz się coś wyrąbie zwyczajnie nie mam nawet za co pojechać do weta musiałam zakupić 10 fiolek surowicy na w razie czego. Muszę mieć zapas, nie ma czegoś takiego, że coś się dzieje i ja szukam muszę mieć surowicę w domu tym bardziej, że wiecie jaka była ostatnia sytuacja z Frędzlem i tylko dzięki temu, że miałam na start w domu mogłam zacząć szybko jego leczenie.
Wszystkich bardzo serdecznie proszę o wsparcie tej zbiórki każda symboliczna wpłata jest naprawdę dla nas bardzo ważne 🙏. Na same szczepienia potrzebujemy 600 zł jedzenia starczy nam myślę gdzieś na max ok 2 tygodnie i żwirku. Dla maluchów zamawiam na bieżąco, ponieważ jest bardzo ciężko dostępna na Ocalonych Łapkach. Nie wspomnę o żwirkach, lekach na odporność przede wszystkim w postaci syropu każdy dom tymczasowy ode mnie dostał genomune w syropie dla maluchów, probiotyki to są rzeczy podstawowe, które musimy mieć a za darmo nikt ich nie rozdaje.
Obecnie pod opieką mamy 16 🐱 kotów i 2🐶 psy.
Dlatego z całego serca proszę wszystkich o pomoc abym mogła na bieżąco zabierać ich do weterynarza, zakupić szczepionki, zamówić karmę, żwirki i na pewno po długim weekendzie czeka nas wyjazd do Warszawy z Karmelkiem na konsultację do kliniki stomatologicznej.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.