Moi drodzy dziś zwracam się do Was z prośbą o pomoc! 

Covidowa passa już mocno dała mi przez ostatni rok popalić... lockdowny, strach klientów, finanse, kwarantanny, zamknięte domy opieki to wszystko ograniczyło mocno moją działalność. 

Po 9 latach pracy moja podologiczna frezarka odmówiła posłuszeństwa. Reanimowałam ją ostatnio wielokrotnie, walczyłam, aż w serwisie dostałam odpowiedz niestety to już koniec. 

Straciłam moje narzędzie pracy. 

Pracowałam na dzielnej frezarce RUCK podolog Nova 3 z pochłaniaczem pyłu.

Skromne 8850 zł. Tak prawie 9 tysięcy tu nie ma błędu.

Wykonała naprawdę dużo ciężkiej pracy. 

Pokonałyśmy wspólnie wiele odcisków, nagniotków, modzeli, wrastających paznokci.... i wiele wiele innych. 

Zawsze zależało mi żeby sprzęt był najlepszy nawet kosztem moich potrzeb. 

Chciałam żeby jakość moich usług była na najwyższym poziomie. 

Bez dobrej jakości nie ma sukcesu, ani gładkiej pięty, a nikt nie lubi szorstkich piętek ;)

Kiedyś usłyszałam od uroczej starszej Pani „że dodałam jej skrzydeł bo jest jej tak lekko po moim pedicure” 

Teraz dodajcie skrzydeł mi żebym mogła ruszyć do działania. 

Bo wiele nóg potrzebuje dobrej opieki. 

Także moi Kochani nawet najmniejsza wpłata będzie znaczyła dla mnie bardzo dużo. 

Kim jestem? 

Nazywam się Julia i mam 30 lat. 

Z wykształcenia jestem podologiem, fizjoterapeutą, kosmetologiem ( 3 kierunki studiów odhaczone).

Przygodę z paznokciami rozpoczęłam prawie 14 lat temu, a swoją własną działalność gospodarczą założyłam w 2014. 

Bardzo lubię swoją pracę, szczególnie wtedy kiedy komuś mogę pomóc i przynieść ulgę. 

Dlatego tak ważny jest dla mnie szybki powrót do pracy i działanie. ❤️