Drodzy wspierający,

Minęły trzy tygodnie od naszej ostatniej wyprawy do Bachmutu będącego epicentrum obecnej wojny na Ukrainie. Odpoczęliśmy i uporządkowaliśmy swoje prywatne sprawy, teraz nadszedł czas na kolejną zbiórkę dla cywili pozostających w wojennym potrzasku. Nasz kolejny cel to Toreck, Drużbe, Zaliżne miasteczka odległe od frontu o zaledwie kilometr a miejscami kilkaset metrów. Ludzie, którzy tam pozostali od ponad roku, pozbawieni są źródeł dochodów oraz jakiejkolwiek normalności. Nakarmić ich oraz ogrzać to paląca potrzeba, która nie znika. Nasza ostatnia wyprawa pokazała, że jesteśmy w stanie przetransportować naszymi atutami nawet 3 tony żywności za łączną wartość prawie stu tysięcy. Chcemy, aby i podczas tej akcji nasze auta pojechały pełne pod dach. Każda złotówka się liczy, bo każda złotówka to jeden dzień życia dla kogoś, kto skazany jest na trwanie w piekle wojny.

Dear Supporters,

Three weeks have passed since our last trip to Bachmut, the epicenter of the current war in Ukraine. We have rested and put our private affairs in order, now it's time for another fundraiser for the civilians trapped in war. Our next destination is Toreck, Drużbe, Zaliżne towns distant from the frontline by only a kilometer and sometimes several hundred meters. People who have stayed there for more than a year are deprived of any source of income and any normality. Feeding them and keeping them warm is an urgent need that doesn't go away. Our last expedition showed that we are capable of transporting up to 3 tons of food with our cars for a total value of almost one hundred thousand. We want our cars to go full under the roof during this action. Every euro counts because every euro is one day of life for someone who is doomed to last in the hell of war.