Dla Gosi na rehabilitacje
Dla Gosi na rehabilitacje
Our users created 1 231 450 fundraisers and raised 1 363 993 554 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć ! Jestem Gosia.
Prawie dwa lata temu w grudniu, tuż po wigilii, tak bardzo cierpiałam, że odechciało mi się żyć.
Obudziłam się prawie trzy miesiące później, a pierwszy obraz, jaki pamiętam, to moją MAMĘ zapłakaną, szczęśliwą i niedowierzającą.
Teraz wiem, że stopień uszkodzenia mózgu spowodowany niedotlenieniem, był tak duży, że lekarze nie dawali mi praktycznie żadnych szans, a rodzina traciła nadzieję.
Jednak stał się cud, „wróciłam” w pełni świadoma, rozpoznająca bliskich, umiejąca mówić i czytać.
Niestety obudziłam się jako osoba niepełnosprawna fizycznie. W rurce tracheotomijnej tkwiącej w mojej tchawicy ginął mój głos, a w brzuchu miałam „zamontowany” PEG (system do karmienia). Nie mogłam się ruszyć. Na szczęście wróciły takie czynności jak oddech i połykanie, mogłam znów jeść i czuć smak posiłków oraz mówić. Jednak reszta mojego ciała nie słuchała moich poleceń. Nogi się nie ruszały, za to były bolesne. Bezwładne ręce i przykurczone dłonie, nie pozwalały mi nawet podrapać się po nosie. Nie mogłam poprawić głowy na poduszce. We wszystkim potrzebowałam pomocy.
Dziś wciąż walczę z depresją. Uczestniczę w terapii i biorę leki. Można powiedzieć, że mam tę podstępną chorobę pod kontrolą i wreszcie chcę żyć.
Walczę też z całych sił o powrót do sprawności. Po ponad roku rehabilitacji umiem już siedzieć, sama jeść i pić, oraz utrzymać się w pionie na wózku. Otwieram i zamykam dłonie, a one mnie słuchają. Ruszam nogami. A w czasie rehabilitacji już sama wstaję. Lekarze i wspaniali fizjoterapeuci, którzy ze mną pracują, mówią, że robię ogromne postępy i już za rok mogę nawet chodzić.
Bardzo bym chciała, by moi bliscy, Mama, Ojczym i Brat odzyskali swoje życie, które całkowicie podporządkowali opiece nade mną. A nie jest łatwo. Co dzień podziwiam ich logistykę, pośpiech w powrotach z pracy lub szkoły i wymienianiu się opieką, czy dowożeniu mnie na rehabilitację albo do lekarzy, bo wciąż potrzebuję specjalistycznej opieki.
By osiągnąć cel i ostatecznie wygrać z chorobą, potrzebuję Twojego wsparcia. Dzięki poprzedniej zbiórce Darczyńcy ofiarowali mi ponad rok rehabilitacji i nadzieję. Dziękuję z całego serca! I ponownie proszę o pomoc.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.