Nazywam się Kasia, mam 41 lat...

Moje życie tak się potoczyło , że zamieszkałam w starym domu z lat 60. Wiedziałam, że będzie wymagał dużo pracy, malowania i drobnych napraw. Nie spodziewałam się natomiast, że piec na węgiel okażą się nie sprawny. Tak samo dwa kaflowe. Zostałam wprowadzona w błąd. Żeby ogrzać jakoś dom używamy niestety piecyków olejowych co kumuluje wysokie rachunki za prąd. Poprzedni i na ponad 1900 zł. Ostani ponad 3 tys.

Nie jestem w stanie sama sprostać tym kosztom. Udało mi się spłacić 40 procent aby wystąpić o spłatę w ratach. Mam już ugodę z dostawcą ale doszedł ten nowy.

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w trudnym dla mnie czasie. Nerwica i depresja trawią moje codzienne funkcjonowanie od około 10 lat. Ostatnio niestety mój stan psychiczny bardzo się pogorszył, przez co wyjście z domu stają się wyzwaniem niemożliwym do pokonania.

Dzięki Panstwa życzliwości i wsparciu mogę zebrać się na siły, by przetrwać ten najtrudniejszy ostatnio okres. Ze względu na moją kondycję psychiczną, potrzebuję pomocy nie tylko w postaci żywności, ale także w pokryciu codziennych rachunków, które coraz bardziej przytłaczają moje możliwości finansowe.

Każda ofiarowana pomoc, każdy grosik, przyniesie mi ulgę i wsparcie w moim codziennym trudzie.

Z głębi serca dziękuję za każdą okazaną mi życzliwość i wsparcie.