Witajcie. Nie czuję się komfortowo prosić o pomoc na tej platformie, ale żadne moje wyjście, które podjąłem nie skończyło się pomyślne. 
Jestem młodym 23 letnim mężczyzną z dość dużymi długami, które idą za mną i idą a ich końca nie widać. Wiem, że większość ludzi czytających ten opis pomyśli sobie "idź do pracy" "praca praca i jeszcze raz praca i wyjdzie z tego" jednak nie jest tak łatwo wyjść z długów w młodym wieku. 

Po kontuzji palca poszedłem do pracy aby móc się samodzielnie utrzymać przy chwili słabości braku pieniędzy i głupoty na wynajmowanym mieszkaniu wziąłem pare chwilowek i parę pożyczek z banku sądziłem, że sobie poradzę, bo "mam" pracę, która wydaje się być idealną i na pewno w niej zostanę. Jednak los tych, którzy są młodzi i głupi legł w gruzach po zaciągnięciu paru kredytów i pracy utraciłem ją ze wzgląd na okrojony budżet i cięcia w etatach. Odwołałem spłat na trzy miesiące, ale nie byłem w stanie znaleźć kolejnej pracy i zanim, ktoś sobie pomyśli to "mógł postarać się lepiej" starałem się znaleźć wszędzie przez internet na olx, Facebooku w urzędzie pracy chodziłem z CV po mieście i nic. Pracy nie mogłem znaleźć i jak ją znalazłem wówczas komornik wsiadł na konto a firmy windykacjyjne nie dają spokoju. 

Dzwonią grożą i nie mogę zabrać się za spłaty żadne firmy nie chcą iść na ugodę a problemy wciąż rosną a długi również. 

Jeżeli chcesz choć trochę pomóc młodej osobie, aby móc opanować swoje długi i życie. Dziękuję bardzo