Nigdy nie korzystaliśmy z tej formy pomocy, więc wybaczcie nieporadność... Od 12 lat staramy się pomagać Owczarkom Podhalańskim porzuconym, źle traktowanym, potrzebującym ratunku, opieki a przede wszystkim dobrego człowieka i miłości.

Co roku pomagamy kilkudziesięciu podhalanom znaleźć nowe, odpowiedzialne, dobre domy. Leczymy je, sterylizujemy, pomagamy odbudować psychikę, stawiamy na nogi w przenośni i dosłownie- np. finansując operacje stawów czy więzadeł, które są częstą przypadłością rasy.

Dotąd radziliśmy sobie jakoś finansowo, czasami prosiliśmy o suplementy czy specjalistyczną karmę, jednak w tej chwili stanęliśmy przed ścianą.

Mamy obecnie pod opieką 16 owczarków podhalańskich, wiele z nich to starsze, schorowane psy, niektóre młodsze, ale z tak zniszczoną psychiką, że adopcja jest wręcz niemożliwa- to tzw. psy nieadopcyjne, którym zapewniamy opiekę po kres ich dni. Mamy też pod opieką podhalany w różnym wieku bardzo zaniedbane, odbierane z koszmarnych warunków, niektóre młodsze, ale wymagające odbudowy fizycznej i psychicznej, często specjalistycznego leczenia, które jest bardzo drogie, co każdy opiekun psa dużej rasy wie- te mają szansę na dom, ale najpierw nasza rola by je do tej drogi do domu przygotować...

Utrzymanie 16 psów to nie lada wydatek- worek w miarę dobrej karmy kosztuje co najmniej 200zł, szczepienia, odrobaczenia, sterylizacje, opieka medyczna i behawioralna to kolejne, ogromne koszty. O ile pies jest zdrowy.

Niestety wielu naszych podopiecznych ma problemy ze stawami- potrzebują specjalistycznego leczenia, zabiegów, rehabilitacji. Kilka psów ma problemy ze skórą, alergiami...

Chcielibyśmy pomóc każdemu podhalanowi, który stanie na naszej drodze, ale niestety przeliczyliśmy się- nasze konto zaświeciło pustkami i grozi nam widmo niewypłacalności i wstrzymania przyjmowania psów pod opiekę. Pieniądze z 1% z ubiegłego roku już dawno się skończyły a z tego roku jeszcze się nie pojawią prędko.

Dlatego prosimy wszystkich, którym dobro tych pięknych przedstawicieli naszej polskiej rasy leży na sercu o wsparcie choćby przysłowiową złotówką. Nasze podhalany podziękują Wam uśmiechem, merdającym ogonem i zdjęciami z nowych domów, które możecie zobaczyć tutaj (jak i prześledzić nasze działania): www. fb.com/fundacjabono Z góry wszystkim dziękujemy <3