Zbieramy pieniądze na wykup oraz leczenie skrajnie zaniedbanych kucyków, Matki Soni i oraz jej 4 miesięcznego syna Stefka.

Heh... Znowu ratujemy świat... To jest Sonia i Stefek. Dotarły do nas w czwartek (4.10) w nocy, niestety w zmianie dotychczasowego opiekuna musiała pomóc policja. Powiem, że na zdjęciu matka wypada dużo korzystniej niż na żywo. Klacz jest zagłodzona i zaniedbana, a wszystkie swoje skromne rezerwy wtopiła w młodego, a i tak pierwszego dnia u nas brakowało jej mleka. Na razie staramy się ją trochę utuczyć. Niestety w tej chwili jest to jak lanie wody do dziurawego wiadra - wszystko wycieka przez wymię, które udało się na szczęście szybko "podpompować" i w tej chwili jest jedyną przyzwoicie wyglądającą częścią jej ciała. W najbliższym czasie czeka je jeszcze korekcja kopyt, które zwłaszcza Soni utrudniają poruszanie. Będzie to trzeba zapewne zrobić w kilku etapach. Musimy również zebrać pieniądze na ich odkupienie, cena nie jest wysoka ale mamy jeszcze do opłacenia siano i parę innych rzeczy. Nie jesteśmy fundacją dlatego jeżeli chcecie wesprzeć finansowo Sonię i Stefana to zapraszamy do korzystania z naszych usług lub wpłat na zrzutkę.