id: ev3cvp

Prawdziwie za życiem - pomóż dorosłym niepełnosprawnym!

Prawdziwie za życiem - pomóż dorosłym niepełnosprawnym!

Our users created 1 218 406 fundraisers and raised 1 325 174 196 zł

What will you fundraise for today?

Description

„Żyjemy w biedzie, nędzy, wykluczeniu. Nie mam już siły. Mamy zdemolowane domy, matki są bite, matki są często gwałcone przez swoich niepełnosprawnych, nieświadomych w ogóle synów. MAMY JUŻ DOŚĆ!” – tak na protestach przemawiała Prezeska naszego Stowarzyszenia, Aleksandra Chromik, matka niepełnosprawnej Patrycji.




W czasie pierwszej fali pandemii zgwałcona została matka niepełnosprawnego syna. Nawet trudno to nazwać gwałtem – dorosłe, ogromne niemowlę, na starej matce wyżyło energie. Pozbawione terapii, kontaktów ze światem doroślaki, nieświadomie krzywdzą matki, bo matka kocha bezwarunkowo i na rym żerują kolejni rządzący, na bezwarunkowej miłości.


To najczęściej na matce spoczywa kilkudziesięcioletnia opieka nad dzieckiem, które z czasem staje się osoba dorosła. Niestety rozwija się ciało, ale nie rozwija się umysł. Ojcowie zwykle odchodzą, zmęczeni biedą, brakiem snu, zainteresowania zony, ciągłą walką o terapie, pieniądze i lekarzy, a matka musi trwać.


Sądy nie biorą pod uwagę ogromnych kosztów utrzymania chorego dziecka i przyznają szczątkowe alimenty matkom, twierdząc, że może zarobić. A my mamy absolutny zakaz dorobienia choćby złotówki do głodowych świadczeń! Wymaga się od nas dosłownie cudów – mamy zapewnić dzieciom dobre warunki mieszkaniowe, terapie, leczenie, diety, środki chłonne, wakacje, turnusy rehabilitacyjne, naukę, pobyt w placówkach dziennych... Ale za co?


Po urodzeniu upośledzonego dziecka najczęściej kończy się życie osobiste matki. Możemy zapomnieć o marzeniach, o miłości, seksie, pięknym wyglądzie, pracy, rozwoju, życiu w dostatku, szacunku – zaczyna się walka, wojna z rządem z urzędami z lekarzami, chorym systemem, pomocą społeczną, nietolerancją, wykluczeniem i samotnością.


Rośnie dziecko a wraz z nim rosną wydatki, rośnie siła doroślaka, który często jest agresywny i bardzo głośny. To wszystko przez brak terapii, brak placówek terapeutyczno-opiekuńczych.  Siedzimy zamknięci w domach, a problemy rosną. Starzeje się dziecko i starzeje się matka, zaczyna tracić siły, zaczyna chorować, jest zmuszona prosić o pomoc... Ale tej pomocy nie uzyskuje. Pracownicy służb wszelakich nie maja absolutnej wiedzy na temat głębokiego upośledzenia umysłowego. Pokazują w telewizji piękne doroślaki z trisomią 21, które śpiewają, recytują, są modelami, chodzą do pracy.


O tych niskofunkcjonujących, o tych ogromnych niemowlętach, bez zębów, śliniących się, bełkocących, agresywnych nikt nie mówi, nikt nie pokazuje... Matki są same, całkowicie same, bez pomocy z zewnątrz.


Jednemu z podopiecznych Dziennego Domu Pobytu umarł brat. Zdzisiu przez tydzień siedział w domu nad zwłokami swojego jedynego opiekuna, pił wodę z ubikacji, jadł resztki ze śmietnika... Po tygodniu dopiero, na absolutny nakaz kierowniczki placówki, OPS raczył zobaczyć co się dzieje z dorosłym dzieckiem, kiedy tam weszli, Zdzisiu wyglądał jak yeti...

O smrodzie i brudzie nawet trudno mówić... I co? I nikt nie wiedział co zrobić, gdzie umieścić osobę głęboko upośledzoną umysłowo, chcieli go umieścić w noclegowni dla bezdomnych...

Ile trzeba takich tragedii?


Podczas gdy rząd nie robi nic, aby poprawić naszą sytuację, nie pozostaje nam nic innego niż prosić Was o pomoc. Każda złotówka przybliża nas do godziny rehabilitacji, do niezbędnych zakupów, do sfinansowania pobytu naszych dzieci w dziennych domach pobytu. Do chwili wytchnienia dla matek.


Pomóżcie, prosimy!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 135

preloader

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!