Na leczenie Stefana, ocalonego z wojtyszkowego piekła
Na leczenie Stefana, ocalonego z wojtyszkowego piekła
Our users created 1 226 055 fundraisers and raised 1 347 806 859 zł
What will you fundraise for today?
Description
Stefan trafił do mnie na dom tymczasowy po tym jak został interwencyjnie zabrany z wojtyszek pod koniec lutego bieżącego roku. Jak tylko zobaczyłam pierwszy post o nim poczułam, że to właśnie ja muszę się nim zaopiekować. Szybki kontakt i już po niego jechałam do hoteliku, w którym przebywał.. Gdy zobaczyłam tą kupkę nieszczęścia, trzęsącą się ze strachu i robiącą pod siebie bez chwili wahania zawinęłam go w podkład. Nic innego dla niego nie dostałam i zabrałam do auta. Całą drogę płakał. Pierwszy raz w życiu słyszałam tak przeraźliwy płacz psa. Przytulałam go lecz on niewiele z tego rozumiał. W tamtej chwili chciał zapaść się pod ziemię, zniknąć. Wiele złego musiało go spotkać w tej mordowni. Jakim cudem przetrwał to piekło? Nie wiem.. Dostał drugą szansę. Został ocalony z wojtyszek i zamierzałam o niego zawalczyć. Zostaliśmy domem tymczasowym dla Stefana. Wówczas nie myślałam jeszcze o adopcji. Mamy już jamnika i mieszkamy w niewielkim mieszkanku w bloku, dwójka dzieci w tym jedno malutkie i pies po przejsciach. Życie stało się wyzwaniem. Pierwsze dni były koszmarem. Nauka czystości i wychodzenia na smyczy i przekonanie psa do siebie. Udało się. Już w pierwszym tygodniu załatwiał potrzeby na zewnatrz i wychodził na spacery na smyczy. Powoli nabierał zaufania. Zaczynał czuć się bezpiecznie i poznawał co to miłość. W domu był spokojny lecz na zewnatrz wojtyszkowe demony powracały. Musiał w schronisku wiele wycierpieć. Miał liczne ślady po pogryzieniach i ślady przypalania papierosami. Rzucał się na jedzenie, wodę pił bez umiaru, pewnie na zapas. Biedulek ileż on musiał wycierpieć 😥
Szybko okazało się że ma problemy ze zdrowiem. Popsute zęby, stan zapalny. Krzywił się z bólu i nie mógł jeść. Miewał częste biegunki, wzdęty brzuch. Piszczał przy dotykaniu. Bolały go łapki, były powykrzywiane. Złe warunki i lata spędzone w zamknięciu zniszczyły mu zdrowie. Niedożywiony, skóra i kości. Wrak psa. Z czasem zaczynał miewać w nocy duszności i problemy z oddechem. Kręcił się, nie mógł spać, charczał i dyszał. Pilnie potrzebował wizyty u weterynarza. Pisałam do fundacji Monde CANE, prosiłam o pokrycie kosztów wizyty. Dzwoniłam do tutejszego Pogotowia dla zwierząt w Kuflewie. Jedyne wsparcie, które otrzymałam od Pogotowia dla zwierząt to dwa worki suchej karmy, 4 puszki mokrej i szelki dla pieska. Zabrali go na zabieg czyszczenia zębów i usunięcia ubytków, które powodowały ból i stan zapalny. Pojechałam z nim na zabieg i czuwałam przy nim. Chociaż tyle udało się od Pogotowia uzyskać. Jestem im wdzięczna chociaż za to. Niestety na tym ich pomoc się zakończyła. Nie odbierali więcej telefonów i nie odpisali na żadną wiadomość. Fundacja też nie pomogła. Wzięłam psa na tymczas i od początku sama musiałam sobie radzić ze wszystkim. Zakup karmy i suplementów również był po mojej stronie. Z karmą pomogli ludzie z grupy Jamnikowo. Dziękuję im za to z całego serca ♥️. Dzięki nim przetrwaliśmy najtrudniejszy czas. Fundacja odsyłała nas do Pogotowia a Pogotowie do Fundacji. Nikt nie chciał pokryć kosztów wizyty psa na tymczasie u weterynarza. I kontakt się urwał.. Nie mogłam dłużej patrzeć na cierpienie Stefana. Wzięłam sprawy w swoje ręce. Na szczęście właścicielka Przychodni Na Skraju dr. Asia zgodziła się na diagnostykę Stefana z możliwością wystawienia faktury z późniejszym terminem zapłaty. Jestem wdzięczna przychodni za miła i rzetelną obsługę i cudownej dr. Ewie za opiekę nad Stefanem i pozostałym pracownikom za udzieloną pomoc. Stefan już na pierwszej wizycie dostał leki na chore serduszko, które pomagają i dzięki nim czuje się lepiej. Miał wykonane niezbędne badania jak również wizytę u ortopedy i kartiologa. Wszystko dla jego dobra. Niestety nie jestem w stanie opłacić faktury na 1700zł dlatego w imieniu Stefana proszę wszystkich zwierzolubnych o jakąkolwiek możliwą wpłatę na pokrycie kosztów leczenia. Z głębi serca dziękuję wszystkim za pomoc 😘
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Zdrowia dla Pani z wielkim sercem i dla Stefanka
Trzymaj się Stefanku, jesteś dzielny dasz radę piesku
Powodzenia!
Stefanku dużo zdrówka bo miłość już masz.
Trzymaj się piesiu