Nazywam się Daniel, mam 33 lat. Wraz z moją wspaniałą żoną Joanna mieszkamy w górskiej wiosce Beskidu Żywieckiego, z dala od placówek opieki medycznej skupionych w większych miastach. Ma to dla mnie szczególne znaczenie, gdyż od szóstego roku życia zmagam się ze zdiagnozowaną cukrzycą typu 1.

Jest to autoimmunologiczna, nieuleczalna choroba przewlekła, która wymaga w ciągu doby wielokrotnej kontroli poziomu cukru we krwi oraz podawania równie często odpowiedniej dawki insuliny w formie zastrzyku.

Są to zabiegi bolesne, trudne, angażujące czas i środki finansowe, a co najgorsze wywołujące strach przed powikłaniami na które narażeni są diabetycy z niewyrównaną cukrzycą typu 1. Grożą one niewydolnością nerek, uszkodzeniami w układzie nerwowym i naczyniowym, utratą wzroku a także kwasicą oraz śpiączką prowadzącą bez udzielenia pomocy do śmierci.

W moim przypadku do cukrzycy dołączyła się uciążliwa choroba Leśniowskiego-Crohna, czyli przewlekłe zapalenie przewodu pokarmowego. Choć dwa lata temu w wieku 31 lat udało mi się przeżyć zawał serca, to zdaje sobie sprawę, że w kolejnych latach po zawale jestem szczególnie narażony na bardzo wysokie ryzyko kolejnego zawału.

Cukrzyca spowodowała też u mnie uszkodzenie wzroku.

Pomimo tych przeciwności losu cały czas jestem aktywny zawodowo, zajmuję się rodziną i domem.

Mam marzenia o spokojnym, zwykłym życiu. Nie chcę zrezygnować z moich pasji i radości z każdego przeżytego aktywnie dnia.

Narzędziem, które może zminimalizować skutki nieuleczalnej choroby i znacznie poprawić jakość mojego życia jest pompa insulinowa.

To urządzenie, które usprawnia leczenie cukrzycy, precyzyjnie dawkując insulinę, co pomaga skutecznie kontrolować poziom cukru we krwi. Daje możliwość dopasowania terapii insulinowej do trybu życia, w czasie wykonywania różnego typu aktywności w tym zawodowej i fizycznej. Ciągłe i precyzyjne podawanie insuliny przez pompę obniża u chorego zapotrzebowanie na nią aż o 20 procent. Zastosowanie jej zmniejsza również ilość wykonywanych, bolesnych wkłuć, które są przyczyna częstych infekcji skórnych. Bez pompy jest to kilka wkłuć na dobę, podczas gdy z jej zastosowaniem redukuje nakłucia do jednego co 2-3 dni. Pompa ułatwia diabetykowi życie.

Koszt potrzebnej mi pompy to około 30000 zł. Zakup urządzenia jest refundowany przez państwo pacjentom tylko do 26 roku życia.

W mojej codziennej walce z chorobą wspierają mnie rodzina i przyjaciele, lecz upragniony sprzęt jest poza zasięgiem moich możliwości finansowych.

Dlatego zdecydowałem się poprosić o pomoc wychodząc z założenia, że " proszenie o pomoc innych jest formą troski o siebie i swoich bliskich".

Wierzę w skuteczność internetowej sieci wsparcia z nadzieją na łaskawość losu w nowym 2025 roku oraz życzliwość chętnych aby mi pomóc. Dziękuje za każdy gest hojności serca.

Daniel