Pomóż Bursonkowi zwalczyć śmiertelny FIP
Pomóż Bursonkowi zwalczyć śmiertelny FIP
Our users created 1 226 303 fundraisers and raised 1 348 425 460 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Dziś Bursonek jest w 77 dniu leczenia :)
Czuje się super. Od 55 dnia przeszliśmy na tabletki, które nie stresują go :)
Niestety wyniki badań nie sa jeszcze idealne, w związku z tym leczenie musimy przedłużyć o 3 tygodnie oraz zwiększyć dawkę do 10mg :(
Nie chcemy oraz nie możemy sie poddać, gdy koniec leczenia jest już tak blisko. Bardzo prosimy o wsparcie.
Poniżej najaktualniejsze wyniki badań:
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć,
jestem Burson i mam 1,5 roczku. Jeszcze miesiąc temu byłem szczęśliwym i zdrowym kotkiem. Uwielbiałem psocić z siostrą Kicią, bo któż nie lubi? :) Przytulać się do mamy i budzić sąsiadów o 3 w nocy 🙂. Niestety wszystko się zmieniło, gdy zdiagnozowano u mnie śmiertelną chorobę FIP - zakaźne zapalenie otrzewnej wywołane przez kociego koronawirusa (tak, nas zwierzęta też to spotkało).
Ale nie zamierzam się podać!
Jestem młody kotem, a już tak wiele się u mnie wydarzyło. Urodziłem się jako niechciany kot. Wraz z siostrą wspieraliśmy się i byliśmy dla siebie całym światem. Pewnie dnia wydarzył się cud. Ocaliła nas ciocia Oliwia i pomogła nam znaleźć dom. Pokochałem moich nowych rodziców, a oni stworzyli mi prawdziwy dom. Są dla mnie wszystkim, tak jak ja dla nich. Niestety wszystko zmieniło się z dniem 20.12.2020r.
Przestałem jeść, pić, bawić się i byłem bardzo smutny. Zaniepokojeni rodzice zabrali mnie do lekarza. Zrobiono mi badania krwi, a następnego dnia USG jamy brzusznej. Wyniki badań pokazały, że mam zapalenie wielonarządowe prawdopodobnie wywołane FIP. Lekarze nie dawali mi szans, jednak moi rodzicie podjęli decyzje o leczeniu. „Wspólnie damy rade” - mówili. Codziennie kroplówki, antybiotyki, badania. Każdego dnia rodzice jeździli ze mną do lekarzy, wszyscy wierzyliśmy, że to nie FIP.
Dzień przed sylwestrem wyniki badań ukazały to czego najbardziej się obawialiśmy - choroba postępuje. SZYBKO postępuje. Ostre zapalenie trzustki. FIP zaatakował również wątrobę, śledzionę oraz nerki. Dodatkowo bardzo pogorszyła się moja morfologia. Czuję się bardzo źle, boli mnie brzuch i każdego dnia jestem coraz słabszy. Choroba wyniszcza mnie. Bez odpowiedniego leku FIP może doprowadzić do niewydolności wielonarządowej, a w konsekwencji do śmierci w ogromnych męczarniach. Nie chcę umierać. Nie mogę zostawić siostry Kici i rodziców. Muszę dla nich żyć.
Jedyną nadzieją jest lek, który jest bardzo drogi i niedostępny w Polsce. Lek należy przyjmować minimum przez 84 dni. Jednak fiolka to koszt ok 110 $, taka fiolka to 2 -3 dni kuracji. Do tego dochodzą badania krwi, USG, regularne wizyty u lekarzy oraz leki osłonowe.
Obiecałem siostrze i rodzicom, że się nie poddam i będę walczył, ale bez Waszej pomocy nie dam rady 🙁.
Bardzo proszę o pomoc.
Tak bardzo chcę dotrzymać obietnicy.
Tak bardzo chcę żyć.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.