Na operację szczeniaczka pomóżmy mu normalnie żyć
Na operację szczeniaczka pomóżmy mu normalnie żyć
Our users created 1 268 224 fundraisers and raised 1 466 134 972 zł
What will you fundraise for today?
Description
Edit4: potrzebna jest jest jeszcze jedna operacja prosimy o wsparcie
Edit3:
A więc drogie psiaczki i psijaciele nie wiem czy mnie pamiętacie
Jam jest dzielny Tytan
Mamcia uratowała mnie z rąk kostuchy żebym nie został poddany etanazji
Mam tylko pół roku a tyle już wyierpiałem
Ale operacja się udała
Jestem po amputacji prącia i kastracji dziura do siusiania poszerzona
Tylko jedno miejsce się nie goi dlatego na kontroli Mamcia pytała pana weterynarza o to ale uznał że dobrze że siusiam i żeby na razie to zostawić
Ja myślę że troszkę mnie to boli i nie chcę mieć infekcji dlatego Mamcia myśli nad udaniem się do innego weterynarza aby dopytać o to miejsce na brzusiu i skonsultować się ze specjalistą
Tylko sam zabieg wet powiedział nam że mógł wziąć 3 tyś za operację tak poważną a wziął mniej,jeszcze zastrzyki i leki przeciwbólowe, pieluszki
Dlatego mamcie chce iść ze mną do leg wetu w Legionowie ale tam konsultacja z chirurgiem - 300 pieniążków no i dodatkowe leki ewntalne umówienie się na zabieg czyli kolejne pieniążki, Mamcia ma inne wydatki niestety bo wspiera z kolei moją babcię, jej mamę która od roku ma trudno gojącą się ranę dlatego Mamcia musi robić zrzutki na moje leczenie
I z tego względu prosimy wszystkich psijaciół o wsparcie nas raz jeszcze, pieniążki na zrzutkę czy przesłanie nam karmy dla mnie ( jestem niewybredny żarłok)
Niżej link do zrzutki oraz zdjęcie moje i nogi babci
DZIĘKUJEMY 🥹💖
Edit2: Dzień dobry
Dziękujemy wszystkim z maluchem Tytankiem za okazane wsparcie 💗
Lecz niestety musimy Was jeszcze prosić o pomoc
Dzisiaj maluch nie siusiał 12 godzin co jest bardzo dużo jak na szczeniaczka (wcześniejsiusiał lecz napinał sięi sprawiało mu to trudność), byliśmy na kontroli u weterynarza chirurga który Tytanka operował oczywiście poinformowaliśmy weterynarza o zaistniałej sytuacji, weterynarz go obejrzał i uznał że trzeba będzie polepszyć ujście wyszytej cewki a więc najpewniej czeka nas kolejna operacja malca, jutro na kontroli u weterynarz ma podjąć ostateczną decyzję
Maluch już bardzo dużo przeszedł ale mam nadzieję że w końcu uda się "naprawić" jego problem aby mógł normalnie siusiać i też nie chodzić w pieluszce
Obecnie kilka razy dziennie zmieniamy pieluszeczkę myjemy szarym mydłem, przecieramy Borasolem i octanuseptem i tak cały czas aby maluch mniał komfortowo jednak jest to na pewno dalekie do ideału dla niego
Mam nadzieję że już wkrótce zdejmie pieluszkę i będzie normalnie funkcjonować 🥹
Edit:
Maluszek już po operacji, jednakże konieczne było przeszycie i przeniesienie ujścia cewki, wyciecię peniska.
Okazało się wbrew zapewnień wcześniejszego właściciela iż penis był nie drożny, zarośnięty, w cewce moczowej był otór którędy wyciekał mocz, ponadto maluch był wnęterem gdyż jąderka znajdowały się w brzuszku- zostały usunięte i maluszek jest od razu wykastrowany.
Operacja była skomplikowana ale się udała, teraz pozostała jeszcze jedna obawa aby ujście cewki nie zarosło gdyż wtedy będzie potrzebny jeszcze zabieg ale miejmy nadzieję że wszystko będzie dobrze
Tytan odzyskuje siły i czuje się coraz lepiej, musi na ten czas chodzić w pieluszeczce której wkłady wymieniamy kilka razy dziennie i przecieramy szwy lekiem aby wszystko było dobrze
10 dni po operacji zdjecie szwów 🥹
Dzień dobry
Proszę o wsparcie operacji mojego pieska,
Maluch został zaadoptowany od osoby prywatnej groziła mu etanazja z powodu jego wady. Od razu gdy go zobaczyłam pomyślałam że nikt nie będzie chciał takiego pieska z wadą a przecież on też potrzebuje wsparcia i miłości jak każde psie dziecko. Zdecydowałam się dać mu to ciepło i kąt. Jest wesołym młodym pieskiem ma pół roku i tylko kilogram wagi. Przez ostatni czas chodziłam z nim od weterynarza do weterynarza aby ktoś zdecydował się go zoperować i zapewnić normalne życie. Znalazł się lekarz weterynarii który podejmie się zabiegu lecz potrzeba funduszy na operację, leki i rechablitacje. Zabieg ma polegać na wprowadzeniu prącia do napletka - trzeba rozciąć po całej długości skórki- poprzednie szfy puściły. Weterynarz stwierdził iż jeśli nie uda się wprowadzić najwyżej wytnie się kość prącia (psy ją posiadają) i wyprowadzi ujscie cewki - potrzebna będzie jeszcze jedna operacja. Dlatego proszę o pomoc w walce o zdrowie tego małego wojownika.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Jestem z Wami 💖 Dacie radę