Kolejny piękny dzień przynosi kolejne rozczarowania. Wracając do domu z Dingo, którego historię opisywałam Wam wczoraj, dostałam telefon, że w miasteczku obok został znaleziony pies w typie spaniela. Myślałam, że sytuacja będzie tylko formalnością, sprawdzimy chipa i odstawimy ziomeczka do domu (biorąc pod uwagę, że to miasteczko turystyczne i niestety często się zdarza, że komuś ginie psiak). Dojechałyśmy na miejsce i zobaczyłyśmy spaniela, starszego w wieku ok. 10 lat, obciętego, z rozciętą wargą i masą kleszczy na ciele. Chipa brak. Szybko jednak udało nam się ustalić, kto jest właścicielem psa i jaka jest jego historia. Dojechaliśmy do miejsca, w którym miał mieszkać psiak wraz z opiekunem. Jak udało nam się też przy okazji ustalić, pies błąkał się po okolicy już ponad dwa tygodnie. W międzyczasie zajęła się nim osoba mieszkająca niedaleko, ale psiak stamtąd też psiak sobie poszedł, próbując znaleźć drogę do domu. -Zgubił pan psa? - Ano zgubiłem, jakiś czas temu. - Jak pies wyglądał? - A taki... biały trochę - Biały i..? - No czarno biały taki, myśliwski. - Kiedy go pan zgubił? - Ano, z dwa tygodnie będą, ale on już na pewno w Polsce jest. - Pies jest z panem od zawsze? - Ciotka go miała 8 lat, później ja go wziąłem. - Poproszę książeczkę zdrowia psa. - Nie mam książeczki tutaj. Leczony był w tamtym roku. 800,00 złotych wydałem. Po kleszczach miał chorobę. - Aktualne szczepienie na wściekliznę jest? - Ano nie ma. - Pewnie chciałby Pan odzyskać psa? - Eeee, ano ja już sobie nowego zamówiłem, w tej samej rasie... - Czyli nie chce pan z powrotem swojego psa? - Ano nie chcę , bo już go nie było tyle, to już go nie chcę. Szukamy pilnie domu tymczasowego dla Amika. Psiak zostanie odrobaczony, zachipowany, zaszczepiony i wykastrowany. Musimy zrobić mu również porządek z zębami. Szukamy najlepiej mieszkania w bloku, ponieważ psiak podobno ma skłonności do ucieczek, ale to będziemy sprawdzać. Pomóżmy Amikowi.