Nasza wierniuszka Gwiazdusia 25 kwietnia uległa wypadkowi. Uciekają z ogrodu, nie wiadomo w jaki sposób, wleciała bezpośrednio pod jadący samochód. W adrenalinie pobiegła przed siebie i tak szukaliśmy jej 3 godziny. Znaleziona w korycie rzeki dzięki pomocy pobliskiego mieszkańca i jego czteronożnego przyjaciela, została przez nas zawieziona bezpośrednio do weterynarza. Przednie łapki były w tragicznym stanie.. Na miejscu szereg badań, okazało się że na szczęście nie ma złamań (tu pojawiła się nadzieją, że wszystko będzie dobrze!). Gwiazdulka przeszła operację, utrzymywała się odma będąca wynikiem uderzenia oraz uszkodzenia wątroby. Cały czas żyliśmy nadzieją, że nasza psia przyjaciółka wróci do pełnego zdrówka. Niestety niedługo pózniej została zaobserwowana martwica, w wyniku której Gwiazdka przeszła kolejną operację - usunięcia z przednich łapek skóry objętej martwicą.

Codzienne wizyty u weterynarza, zmiany opatrunków, kroplówki, zastrzyki, lekarstwa.. walka o sprawność. Zaczęliśmy jeździć rownież co drugi dzień na laser by przyśpieszyć regenerację łapek.

Załoga lecznicy przyjmowała Gwiazdusie w święta majowe, w niedziele, wszyscy z wielkim zaangażowaniem walczyli o Jej sprawność.

Robiliśmy wszystko by ratować lewą łapkę .. niestety zaczęła być martwa .. Pomimo wszelkich prób leczenia została amputowana. Tak, nasz piesek jest teraz o trzech łapkach, w czym jedna nadal jest leczona. Dużą nadzieję pokladamy w laserze, na który jeżdzimy co drugi dzień - efekty załączonę są na zdjęciach.

Ona codziennie rozczula nas swoją walecznością, radościa, mimo przeszkód jakie ją spotkały!

Kochani, jeżeli macie ochotę wspomóc nas abyśmy mogli pokryć koszty rekonwalescencji Gwiazdusi (operacje, wizyty, laser), będziemy bardzo wdzięczni.

Walczymy o naszą Gwiazdusie, naszą przyjaciółkę, członka rodziny, którego bardzo kochamy.

Bardzo dziękujemy za każdą pomoc,

Kasia, Rafał, Kornelek i GWIAZDKA