Witam Cię.

Jestem Michał i jestem stolarzem meblowym spod Warszawy.

W zawodzie jestem już kilka lat i wiodło się mi o tyle dobrze że nie brakowało na podstawowe życie.

Załamanie jak u dużej części społeczeństwa przyszło z pandemią.

Mniej zleceń i wyrobów a podatki i opłaty trzeba było płacić. Jakoś dawałem radę...

Oszczędności coraz bardziej zaczęły być wybierane z pojawieniem się drugiego dziecka i stopniowym dalszym zanikiem zleceń.

Ale dalej dawałem sobie jakoś radę i wystarczało.

Teraz jestem w kropce bo zadłużenie rośnie a niedawno zakończyłem leczenie rwy kulszowej która mnie wybiła z rytmu pracy ( miałem przymusową przerwę ze względu na rehabilitację ) a co za tym idzie nie pracowałem przez ponad pół roku.

Jedyne co mi pozostaje żeby utrzymać rodzinę i firmę to spłacić zadłużenie względem ZUS i US i odbić się od dna.

Chce dalej pracować i to robię ale nie jestem w stanie podgonić tak szybko i tak bardzo by wyczyścić swoje zadłużenie.

Zwracam się do każdego kto przeczyta o mojej zbiórce o choćby drobną pomoc finansową.

O każdą złotówkę o którą walczę ostatnio.

Dziękuję każdemu z osobna kto wpłaci.

Nie sądziłem że do tego dojdzie ale... Potrzebuję pomocy