Głównym celem tej zrzutki jest pomoc (diagnostyka, leczenie ambulatoryjne i dalsze, czyli leki/suplementy) kotu, który w kiepskim stanie trafił pod nasze skrzydła (był kotem wolnożyjącym). Na pierwszy rzut oka, ma zawalone drogi oddechowe, wręcz posklejane okolice nosa i bardzo ciężko złapać mu oddech. Dlatego został w szpitaliku, gdzie przejdzie kompleksowe badania oraz zostanie wdrożone leczenie. Obecnie leży pod kroplówką, gdyż jest mocno odwodniony. Potrzebna będzie też kastracja i rtg szczęki, by sprawdzić, czy nie gniją jakieś korzenie, ponieważ kocurek nie ma ani jednego zęba. Gdyby jakimś cudem koszty okazały się niższe niż uzbierana kwota, będzie ona przeznaczona na leki dla pozostałych podopiecznych.

Gdy tylko spłyną wyniki i dowiemy się co w tym biednym futerku siedzi, będę na bieżąco informować. 

Za wszelką pomoc wielkie, wielkie dzięki!