Witajcie, Zakładam zrzutkę na pomoc dla bezdomnego człowieka Pana Kazimierza. Kazika spotkałam 12 stycznia w mroźny wieczór, najpierw zaproponowałam mu nocleg na klatce, następnego dnia już w domu. Jest bardzo wychłodzony, przeziębiony, głodny. Od kiedy pamięta jest bezdomny, uciekł z domu jako nastolatek , bo ojciec bił. Jest pogodnym włóczykijem, nie mam ambicji zatrzymać go w miejscu, to jego droga. Tylko w te mrozy, żeby miał ciepły dach nad głową i co zjeść. Jest możliwość wynajęcia mu łóżka w hostelu w Łodzi. Schroniska dla bezdomnych nie przyjmują, do noclegowni sam nie trafi. A Pan Kazik ma demencję, wychodzi i nie wie już gdzie był wczoraj, co to za miasto. Ma też lęk , że zaraz ktoś go przepędzi i pobije. Pan Kazik łazikuje po centrum Łodzi i jakoś udaje mi się go namierzyć. Proszę w jego imieniu o pomoc. PS. Już z MOPS szykujemy mu dowód i przed nami powolna droga do wniosków o DPS. Kazik dostał już w MOPS świeże ubrania, kąpiel i uwagę. Działamy dalej , z Twoją pomocą będziemy mogli więcej! Dziękuję Urszula