Na dom
Na dom
Our users created 1 232 192 fundraisers and raised 1 366 370 182 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witam jestem 34 letnim mężczyzną z dość bużliwą przeszłością. Odkąd pamiętam zawsze byliśmy z rodzicam na wynajęciu to tu to tam zmieniało się domy mieszkania jak rękawiczki. Przez to też szkoły i otoczenie . Jako nowy zawsze miałem nie łatwo, zwłaszcza dla dziecka z wadą wymowy (jąkam się ,zacinam) nie potrafiłem się dostosować zdobyć kolegów itp problemy z nauką i stres spowodowały ,że wagarowałem i to co dziennie. Z trudem ukończyłem gimnazjum i zacząłem zawodówkę . Jednak wpadłem w pewne towarzystwo i zaczęło się pijaństwo bujki kradzierze itp W wieku 18 lat żuciłem szkołę i poszedłem do pracyna dachy płaskie . Byłem dobrym pracownikiem bardzo szybko się uczyłem i z pomocnika stawałem się powoli fachowcem. Ale pić nie przestałem zacząłem brać pożyczki I nie spłacać do tego dochodziły mandaty i grzywny,miałem to gdzieś. Nagle robota się skończyła bo.kto by trzymał.alkocholika na dachach , ale zawsze jakaś praca była żeby było za co pić . 2014 zacząłem spotykać się z obecną partnerką która miała dwu letniego syna . Postanowiliśmy wynająć sami mieszkanie i to samo było raz tu raz tam. Rozpiłem się jeszcze bardziej do tego doszła padaczka alkoholową i myśli samobójcze, ze względu na syna musiałem ich opuścić bo poprostu dała mi ultimatum. Wróciłem do rodziców i wtedy dopadła mnie przeszłość I wymiar sprawiedliwości dostałem rok za nienaprawienie szkody za kradzież z przed paru lat. Trochę się ogarnąłem i wróciłem po pół roku do partnerki ale 23 stycznia 2019 r przyjechali po mnie i zabrali na zakład. Tam zapisałem się na terapię alkoholową gdzie ukończyłem ją wzorowo tak samo jak i bobyt w ZK same wnioski nagrodowe, pracowałem , i zrobiłem kursy jakie tylko były typu pierwsza pomoc czy technik robót wykończeniowych. Między czasie żuciłem palenie sam bez niczego chodź papierosy miałem a paliłem trzy paczki dziennie . Po połowie kary stanołem na wokandę I udało się w co nikt nie wierzył. Wyszedłem na wolność i zacząłem kochać życie wszystko się zmieniło od kiedy myślałem trzeźwo. Poszedłem do pracy już 3 dnia po wyjściu ale pracodawca okazał się krętaczem. Na warunkowym kuratora prawie wcale nie było bo niedość że pandemia to pani stwierdziła że nie miała jeszcze tak przygotowanego i ogarniętego wychowanka. Między czasie partnerką zaszła w ciążę a ja postanowiłem pojechaç za granicę do kumpla z szkolnej ławki. Okazało się , że kumpel to wyzyskiwacz i płaci grosze i nie do końca szła współpraca z nim. Jak byłem to zadzwonił do mnie kolega teraz kierownik w jednej firmie że potrzebuję do pracy na dachy.bo fachowców jak na lekarstwo . Więc wróciłem do Polski . W styczniu 2021 na świat przyszła moją córka . Śliczna zdrowa ,uśmiechnięta dziewczyna. Jak to zwykle bywa w pracy na umowę zaczęli pukać komornicy . Oczywiście spłacam wszystko idę na ugody z komornikami tylko jest tego tyle że żyjemy z miesiąca na miesiąc. Spłacam nawet to za co mnie wsadzili chociaż drugi raz by już nie mogli , poprosntu chcę naprawić to co zepsułem . Jestem teraz uczciwym człowiekiem I uczciwie proszę o pomoc w spełnieniu naszego marzenia ,żeby dzieci miały gdzie mieszkać . Nie chodzi mi o dom z luksusami , bardziej coś do remontu. Jestem pracowitym i jak to sąsiad ujął "złotą rączka" I sam bym powoli remontował . Wszystkim bardzo dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.