EDIT 12.02: Dziękuję za Wasze wpłaty! Idzie nam bardzo dobrze, więc optymistycznie zwiększyłam kwotę zbiórki do 800 zł. Super, że macie takie wielkie serca dla zwierzaków!

Jak wiecie w stodole, która stoi na podwórku przy domu, w którym mieszkam, odkryłam kocią rodzinę- kotkę z piątką maluchów. Mimo że mam osobistego kota, a wcześniej opiekowałam się dwójką znajdek, to nie wiedziałam, jak zabrać się za opiekę nad taką gromadą. Na początku dokarmiałam je tam, gdzie żyły, czyli w stodole, ale zdecydowałam się je wyłapać. W Urzędzie Gminy spotkałam głównie opór, ale zwróciłam się z prośbą do najbliższej fundacji o pożyczenie klatki pułapki i na tym mogłoby się skończyć, gdyby nie to, że ostatecznie Fundacja Psi Azylek zdecydowała się pokryć część kosztów leczenia i szczepienia maluchów, choć nie musieli tego robić. Nie mają u siebie kociarni, zajmują się głównie psami i do tego działają na terenie innej gminy.

Piszecie do mnie, że możecie wysłać mi karmę, żwirek lub wpłacić pieniądze na rzecz kociaków, którymi się zaopiekowałam, ale myślę, że kotki trafiły w całkiem dobre ręce i pewnie znajdziemy im razem nowe domy szybciej niż ja zdążę zbankrutować:) Wpadł mi jednak do głowy inny pomysł: więcej dobrego zrobi te kilka/kilkanaście złotych, które chcieliście przekazać na rzecz "moich" bezdomniaków, jeśli wpłacicie je tutaj na rzecz fundacji, która mi pomogła, a ja przekażę je Fundacji z informacją, żeby wykorzystać te pieniądze na leczenie bezdomnych kotów, jeśli ktoś zwróci się do nich tak jak ja, z prośbą o pomoc.

Jeśli taki cel Wam odpowiada, to zachęcam do wpłat na zbiórkę, a ja przekażę je

FUNDACJI PSI AZYLEK– ZWIERZĄTA W POTRZEBIE

KRS: 0000714908

NIP: 8722419020

REGON: 369353824

Dziękuję!