Może zaczniemy od początku..Nela urodzila się 01.10.2020r, po porodzie okazało się ,że urodzila się z małą niespodzianką-Trisomia 2.Byliśmy w szoku, ponieważ badania prenetalne wychodziły idealnie i nic nie zapowiadało choroby Nelci. Nasze życie od porodu zmieniło się diametralnie. Jeździmy 4 razy w tygodniu na rehabilitację, raz do Łodzi, a trzy do Zduńskiej Woli. Rehabilitację mają jej pomóc we wzmacnianiu mięśni oraz w prawidłowej postawie. Wierzymy też, że diagnoza to nie wyrok i przy naszej pomocy Nela może mieć w przyszłości piękne i normalne życie. Dlatego też staramy się jej zapewnić należytą opiekę i niezbędne dla niej rehabilitacje. Ich koszt zależy od miesiąca, ale waha się między 1000-1500 zł miesięcznie. Oprócz 4 wyjazdów na rehabilitację w tygodniu, ćwiczymy też 4 razy dziennie z Nelcią w domu. Mamy zestawy ćwiczeń od 3 różnych rehabilitantów, z Łodzi-ćwiczenia metodą "Vojty”, ze Zduńskiej Woli metodą "NDT BOBATH" (2x) z kolejną Panią i jeszcze z jednym Panem też metodę "Vojty". Oprócz tego mamy też starszego 4-letniego synka ,któremu staramy się poświecić również dużo uwagi, choć momentami jest nam bardzo ciężko. Cała ciąża ogólnie przebiegała bardzo dobrze. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej wydaje mi się, że moglibyśmy się jakoś przygotować. Jedyne co nas nurtowało to to, że Nelka nie chciala pokazać swojej buźki. Chyba dlatego żeby nie zdradzić nam tej niespodzianki jaka dla nas ma, czyli dodatkowego chromosomu. Przeżyłam załamanie nerwowe,ale miałam duże wsparcie od mojego partnera, czyli - taty Nelki. Po wyjściu że szpitala, zaczęłam uczęszczać do psychologa,który mi bardzo pomógł i w sumie dzięki niemu mam siłę, żeby walczyć.Poza tym, że Nela ma dodatkowy chromosom ,nie ma żadnych innych schorzeń towarzyszących tej wadzie- np. wady serca. Co jest akurat częste u dzieciaków z tą przypadłością. W najbliższym czasie mamy badanie wzroku i mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Tak czy tak Nela zrobiła nam ogromną niespodziankę i w życiu bym nie pomyślała, że nas coś takiego spotka.. Ale myślę, że był/jest w tym jakiś cel, bo Nela trochę pozmieniała w naszym życiu i dzięki niej życie nabrało barw. Zaraz ma 6 miesięcy i w prawdzie już się oswoiliśmy z jej chorobą, ale mimo to momentami i tak jest ciężko. Staramy się z całych sił, aby ułatwić córce życie w przyszłości. Najważniejszym aspektem w jej rehabilitacji jest neuro-wibrator, który kosztuje w granicach 2000 zł. Na ten cel powstała właśnie ta zrzutka.