Corrado (cały rudy) i Scirocco (z białymi skarpetkami) przyjechali do nas wraz z dwójką braci - Fenixem i Garminem z Opoczna. Maluchy były w kiepskim stanie - Corrado męczyło uporczywe kichanie, a Scirocco praktycznie nie widział na oczy.

Wdrożona antybiotykoterapia oraz skrupulatne zakraplanie oczu przyniosły jednak oczekiwane efekty i na wizycie kontrolnej po zakończeniu antybiotyku okazało się, że chłopaki są już w dobrej kondycji.

Aktualnie maluchy dostają jeszcze kropelki do oczu, aby mieć 100% pewność, że zapalenie spojówek zostało zażegnane, otrzymują również kapsułki na podbicie odporności, aby móc w niedługim czasie przyjąć pierwsza dawkę szczepionki oraz drugą dawkę tabletki na odrobaczenie.

Gorąco prosimy o wsparcie zbiorki tych uroczych rudasków! Niech wiedzą, że choć początki na tym świecie nie były łatwe, to wśród nas jest wielu ludzi o ogromnych sercach, których los kocich dzieci nie jest obojętny!