W okresie przedświątecznym, 20.12.2020 roku, Tomasz uległ groźnemu wypadkowi w pracy. W jego wyniku, najbardziej prawdopodobną opcją była amputacja prawej nogi na wysokości uda. Jednak lekarze podjęli się zadania uratowania nogi, zadania graniczącego z cudem, ponieważ doszło do oskalpowania skóry od uda do pięty, kilku złamań kości, uszkodzenia kolana, pięty, rozszarpania mięśnia łydki, pozrywania ścięgien. Na dzień dzisiejszy dzięki ofiarnej pracy lekarzy, pobycie w kilku szpitalach i wielu już operacjach udało się uratować nogę przed amputacją. Tomasz nadal przebywa w szpitalu, czekają go kolejne operacje, min. wstawienia protezy w kolano czy łączenia zerwanych ścięgien, które mamy nadzieję przybliżą go do sprawności. Z każdym tygodniem jesteśmy coraz bliżej zakończenia leczenia szpitalnego, a przed rozpoczęciem rehabilitacji, która w tym przypadku będzie bardzo kosztowna. Jej miesięczny koszt w specjalistycznym ośrodku wynosi około 20 000 zł, a już dziś wiemy, że konieczne będzie kilka miesięcy intensywnej terapii, przerywanej kolejnymi operacjami.

Tomasz uległ wypadkowi 6 dni przed swoimi 40-stymi urodzinami. Niestety nie było mu dane, aby należycie obejść tą rocznicę z żoną, synem, córką, rodziną i przyjaciółmi. Kto zna Tomasza, to wie, że do życia podchodził z radością, na wesoło. Uśmiechnięty, chętnie pomagający innym. Chcielibyśmy, żeby na 41 urodziny mógł już witać gości o własnych siłach, a nawet zatańczyć. Dziś jest to jak najbardziej możliwy scenariusz, w który 2 miesiące temu nikt by nie uwierzył. Z całym nieszczęściem radzi sobie dobrze, ale potrzebuje naszego wsparcia i naszej pomocy.

Zrzutka ma na celu zebranie środków, które w całości przeznaczone będą na najlepszą rehabilitację i dalsze leczenie, które przywróci mu sprawność w jak największym stopniu, ale też chęć do życia i uśmiechu na co dzień.