Pokonać chłoniaka Tołdiego
Pokonać chłoniaka Tołdiego
Our users created 1 180 115 fundraisers and raised 1 234 319 167 zł
What will you fundraise for today?
Updates7
-
https://zrzutka.pl/ffangs
Przy naszej pierwszej wizycie dot choroby Tołdusia w Przychodnia Weterynaryjna Praska otrzymaliśmy jasny komunikat, że chłoniaka nie da się wyleczyć. Jednak Kiedy powiększone węzły chłonne Tołdiego po pierwszym podaniu chemii zmniejszyły się, a po kolejnych podaniach nie były już wyczuwalne, wzięliśmy za pewnik, to że Tołdi znajdzie się wśród 10% tych psów które jednak z chłoniaka się wyleczą. Dziś wiemy, że tak się nie stanie 😭🥹
Mój ostatni wpis. 2 lutego z krótkim podsumowaniem, tuż przed podaniem ostatnich cytostatyku z pierwszego cyklu, brzmiał optymistycznie. Węzły zniknęły, Tołdi czuł się świetnie, miał apetyt. Po podaniu doxoroubicyny to się nie zmieniło, aż do zeszłej niedzieli…. ☹️
Tołdi po południu ewidentnie gorzej się poczuł, widzialam że coś go boli. Zdecydowałam o podaniu nospy i pyralginy. W poniedziałek odnieśliśmy wrażenie że ból się nasila. Tołdi coraz gorzej się poruszał, miał ciągle parcie na siku i 💩
Byliśmy w kontakcie z onkologami, nie było jednak wskazań do przyspieszenia wizyty (mieliśmy jechać na rozpoczęcie nowego cyklu dzisiaj, 24.02).
Kiedy jednak we wtorek wieczorem zobaczyliśmy, że Tołdiego brzuch jakby urósł, był bardzo napięty i obolały. Pies stękał i był bardzo niespokojny stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać.
W nocy z wtorku na środę byłam z nim na nocnym dyżurze w Katowicach. Po usg okazało się, że ma niewielką ilość płynu w jamie brzusznej i prawdopodobnie powiększone węzły chłonne w brzuchu 😲 dostałam do podania w domu bupendorfine, jednak kiedy o 3 w nocy chciałam ją mu podać okazało się że była źle zabezpieczona i wylała sie 😓
Pies wyglądał jakby miał z bólu chodzić po ścianach. Byłam przerażona.
W środę Szymon wyruszył z nim do Krakowa.
Niestety, badania wykazały powiększenie węzłów chłonnych, zatem nastąpiła wznowa w trakcie leczenia 😭 powiększone węzły chłonne uciskają narządy wewnętrzne, prą na pęcherz stad dolegliwości bólowe, na które pyralgina przestała działać 😤
To wszystko spowodowało że na ten moment już wiemy że Tołdiego wyleczyć się nie da. Do wyboru przedstawiono nam możliwość: paliatywne podtrzymywanie ho, podając steryd (miesiąc, dwa może trzy), lub rozpoczęcie nowego protokołu, który ma na celu przyduszenie chłoniaka, i podtrzymywanie komfortu życia Tołdka.
To tak zwana chemia ratunkowa, bez szans na wyleczenie. Teraz będziemy walczyć o kolejny dzień bez bólu, w komforcie.
Dzisiaj zawiozłam go na cały dzień do Praskiej i odebrałam po południu. Dr uruchomił skomponowaną pod niego chemię tzn protokół Lomustyna/asparginaza/prednison.
Dodatkowo Tołdi przestał mieć apetyt… Je znikome ilości….
Dostał masę leków i jak to dr powiedział “reszta w jego lapach”.
Łapy są zmęczone i śpią odkąd wróciliśmy, ale mam wrażenie, że sen pierwszy raz od kilku dni jest spokojny i bez bólu.
Martwi mnie brak apetytu, zjadł dzisiaj odrobinkę. Mam nadzieję, że gdy ból minie, będzie lepiej. Ze nie posypie sie krew, wątroba i trzustka.
Na ten moment najważniejsze dla nas jest aby Tołdi nie cierpiał. To jest cel. Bez podawania chemii nie cofniemy chłoniaka, a Tołdi odejdzie w parę tygodni w cierpieniu. Nie wyobrażamy sobie tego.
P.S na ten moment leczenie wraz z wszelkimi wizytami, badaniami i lekami kosztowało ok 7500 zł (rachunki do wglądu mam) nie liczę kosztów paliwa etc.
Gdyby ktoś miał potrzebę kontroli- zapraszam do kontaktu.
https://zrzutka.pl/ffangs
No comments yet, be first to comment!
![There are no updates yet.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-news-empty.png)
There are no updates yet.
Description
Jak „zareklamować” najlepszego psiego towarzysza? Czy wystarczy napisać, że jest całym naszym światem? Wiernym kompanem, na dobre i na złe? Najlepszym psim bratem naszej czteroletniej Córki? Naszym oczkiem w głowie i na samą myśl o tym, że jest chory jest mi słabo…
Siedem lat… siedem cudownych, wesołych lat przyszło nam spędzić razem. I właśnie teraz, dzień przed Świętami wybrzmiał wyrok: chłoniak wieloogniskowy…
Jesteśmy w trakcie badan aby poznać podtyp histologiczny wroga. Ale jako, że psiego NFZtu nie ma już teraz wiemy ile ta walka pochłonie pieniędzy. Piętnaście tysięcy złotych - tyle kosztować ma pełny protokół CHOP. Jest to chemioterapia podawana w cyklach tygodniowych, przez pięć miesięcy. Każdorazowo poprzedzona badaniem krwii. Jednak jest to leczenie, które mamy nadzieję pozwoli Tołdiemu zostać z nami jak najdłużej. Bez niego naszego przyjaciela czeka 4-6 tygodni życia.
Na ten moment wydaliśmy już ok 1500 zł - są to tylko koszty badan diagnostycznych.
Przychodzimy z prośbą o pomoc w walce o naszego Tołdiego - który jest zbyt młody aby umierać…
Dziekujemy za każdy wyraz wsparcia ❤️
Kasia, Szymon i Hania
![There is no description yet.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-description-empty.png)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Location
![](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/payment_card/cards.png)
Moneyboxes
Add moneybox![](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-boxes-empty.png)
Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!