Cztery lata temu dowiedziałam się, że jeśli nic w moim życiu się nie zmieni umrę w ciągu dwóch lat.

Najważniejszą rzeczą, która musiała się zmienić, to była moja waga. W tamtym czasie ważyłam prawie 240kg. Po roku badań, konsultacji, rozmów z lekarzami, poddałam się operacji bariatrycznej (rękawowa resekcja żołądka). Niedawno świętowałam 80kg na minusie. W lipcu 2020 byłam na kolejnej konsultacji chirurgicznej. Do docelowej wagi zostało 80kg. Zostałam zakwalifikowana do kolejnej operacji bariatrycznej (full gastric bypass). Jednocześnie lekarz zaproponował mi wdrożenie leku w zastrzykach, który ma wspomóc cały proces chudnięcia.

I właśnie tu powstał problem, dlatego piszę, a Wy czytacie.

Kuracja lekiem SAXENDA INJ 0,018 g/3ml trwa 6 miesięcy. Koszt pierwszego miesiąca to 750 złotych, a każdego następnego 1500 złotych.

Prawdę mówiąc, nawet koszt pierwszego miesiąca jest dla mnie nieosiągalny. Nie chciałabym stracić tej szansy na powrót do pełnej sprawności. Tym bardziej, że te pierwsze sukcesy w chudnięciu pomogły mi w sięgnięciu po pierwsze marzenia - start w zawodach pływackich "Woda Bydgoska" w 2019 roku, powrót do pracy, możliwość bezproblemowego poruszania się środkami komunikacji publicznej. W końcu mogę pójść na spacer z psem, czy spędzić kilka dni z córką przyjaciół na miejskich atrakcjach (zoo, muzeum, papugarnia).

Bardzo mi zależy na tym, żeby chociaż częściowo naprawić to, co w wyniku wielu złych decyzji popsułam.

Zachęcona przez Przyjaciół ośmielam się prosić o pomoc i z góry dziękuję za każdą wpłatę i wsparcie.