id: fgy4tk

Pomóż ratować marzenia

Pomóż ratować marzenia

Our users created 1 232 111 fundraisers and raised 1 366 126 329 zł

What will you fundraise for today?

Description

f7574725d73b208d.jpegWitam wszystkich serdecznie :)



Na wstępie chciałam gorąco podziękować, że tu jesteście i poprosić o udzielenie wsparcia choćby najmniejszego, każda złotówka się liczy.


Na naszych oczach dzieją się rzeczy straszne, począwszy od pandemii, która zabija wiele osób, skończywszy na Rządzie Polskim, który nie potrafi zadbać o swoich obywateli i z każdą decyzją pogrąża ich coraz bardziej. Jednak z racji tego, że jestem optymistką staram się we wszystkim co złe dostrzec te dobre rzeczy. I tak też jest teraz. Po mimo tragedii związanej z covid19 i biernością naszego rządu, który prowadzi do destrukcji Polskiej gospodarki, Polacy coraz chętniej jednoczą się i wspierają kogoś, kogo nawet nie znają i to Jest piękne!

Może krótko przedstawię siebie i swoją sytuację. Mam na imię Dorota, jestem 35 letnią matką dwójki dzieci. Z zawodu jestem fryzjerką chodź nie zawsze pracowałam w swoim zawodzie. Od dziecka uwielbiałam układać fryzury swoim koleżanką, wymyślać różne "dziwne" rzeczy, które z zachwytem nosiły na głowie a mnie jako rozpierała duma, że komuś sprawiłam przyjemność i radość. Już wtedy wiedziałam, że chce zostać fryzjerem stylistą. Ktoś może powiedzieć, że to mało ambitny i wymagający zawód. Nie raz spotkałam się z krytyką, a jednak dla mnie to coś pięknego. Ok 8 lat temu postanowiłam spełnić swoje dziecięce marzenia i otworzyć swój salon fryzjerski. Już wtedy spotkałam się z pierwszymi problemami, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Z głową podniesioną do góry po mimo drobnych problemów i przeciwieństwach losu realizowałam swój plan krok po kroku. Znalazłam lokal - nie był to może wymarzony punkt, a sam lokal nie napawał optymizmem, ale było to jedyne miejsce, na które było mnie stać. Zakasałam rękawy z bliskimi i zaczęliśmy remontować. W końcu nadszedł dzień otwarcia. Nawet nie macie pojęcia jak wtedy się czułam. Właśnie spełniało się moje marzenie, duma rozpierała mnie od środka. Duma i radość była tym większa bo wiedziałam, że do wszystkiego doszłam sama, nie korzystałam z unijnych dofinansowań ani innych wsparć. A uwierzcie mi, że na początku nie było łatwo pozyskać klientów, a ZUS, Urząd Skarbowy i rachunki były bezlitosne. Jednak dałam radę, jak to w życiu bywa - raz gorzej raz lepiej, czego byłam świadoma.


W 2019 roku świat obiegła straszna informacja po której wszyscy wstrzymali oddech "W Chinach w niewyobrażalnym tempie rozprzestrzenia się śmiercionośny wirus".

           Niestety przyszedł 2020 rok, w którym wiele się zmieniło. Świat nawiedziła straszna pandemia. Pandemia, która niszczy wszystko: zdrowie i gospodarkę. Od lutego tego roku obroty bardzo spadły, Polacy bojąc się o własne zdrowie przestali korzystać z wielu usług. Każdy radził sobie jak tylko mógł, często niestety zadłużając się. Dla wielu przedsiębiorców niejednokrotnie pracownik był ważniejszy od jego samego. Nikt nie chciał nikogo zwolnić, często odbijało się to na rodzinach właścicieli firm. Przyszedł pierwszy LOCKDOWN. Zostałam bez dochodu, nie bałam się pracy więc zawiesiliśmy firmę i poszłam dorobić w jednym z marketów. Wpuszczałam i liczyłam klientów tak, żeby na terenie sklepu nie było więcej osób niż określały to przepisy. Żadna praca nie hańbi a ja żadnej pracy się nie boję!!!

Po kilku tygodniach zbliżały się wybory (bardzo ważne dla Naszego "kochanego" rządu). Nagle pandemia była w odwrocie. Rząd ogłasza, że można wrócić do pracy. Cieszyłam się jak dziecko prawie tak jak pierwszego dnia gdy otworzyłam własny salon fryzjerski. Przez pierwsze 2 tygodnie był "bum", można powiedzieć, że wszystko wróciło do normy. Jednak po 2 tygodnie wróciliśmy do "covidowskiej rzeczywistości". Ci z przedsiębiorców, którym udało się utrzymać firmy ledwo wiązali koniec z końcem i to jeszcze na długach, tak było w moim przypadku. W między czasie pojawiły się poważne problemy zdrowotne. Załamałam się. Podejrzenie nowotworu jajnika to był dla mnie wyrok. Jednak to nie był koniec, chwilę później skierowanie na oddział w celu wycięcia niezłośliwego nowotworu jamy ustnej i gardła. Wyznaczony termin na 2.11.2020 Jednak kilka dni przed zaplanowanym zabiegiem informacja, "oddział zamknięty, wstrzymane wszystkie zabiegi z powodu covid 19".

Liczba zakażeń rośnie wszystko wskazuje na to, że LOCKDOWN 2.0 już przesądzony. Jednak dla mnie LOCKDAWN trwa już od dawna. Klienci boją się przychodzić, boją się o zdrowie swoje i swoich rodzin, albo po prostu nie mają pieniędzy na korzystanie z usług, ponieważ dostali wypowiedzenia lub zmniejszenie etatu. Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc nawet jak we wrześniu 2015 roku spłonęło mi mieszkanie i zostaliśmy w ciągu kilku godzin bez niczego. Jednak teraz proszę o pomoc, potrzebuję pieniędzy, które pozwolą utrzymać mój biznes i zadbać o zdrowie. Każda złotówka jest na wagę złota.


Z Racji tego, że zawsze starałam się pomagać innym, chciałabym również stworzyć fundację aby móc pomagać innym w podobnych sytuacjach, którzy wstydzą się poprosić o pomoc a tej pomocy naprawdę potrzebują.

Na swoim koncie mam zbiórki dla WOŚP w których od dziecka starałam się brać udział

b601c32043abf523.jpegBardzo kocham zwierzęta więc od jakiegoś czasu cyklicznie zbieram pieniążki i żywność na rzecz schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu ( Korzystając z okazji w tym miejscu chciałam uczcić pamięć mojego ukochanego pieska rasy AST, który w 2015 roku spłonął w pożarze naszego mieszkania :(...)

k1eb368b7b65cf97.jpegI coś z czego naprawdę jestem dumna prowadzę zbiórki włosów na peruki dla chorych dzieci i w tym miejscu chciałam podziękować moim najmłodszym klientom, którzy bez wahanie oddają swoje piękne długie włosy.

u19b5c52dd54e232.jpega80cfd1f3accf322.jpeg

Część z zebranej sumy chciałabym przeznaczyć na ratowanie mojej firmy, część na dalszą diagnostykę zmian , które zostały wykryte w moim organizmie a część na założenie fundacji, która będzie pomagała osobom potrzebującym korzystając z usług małych lokalnych firm co da im również wsparcie w tych ciężkich czasach.

Dlatego też bardzo proszę Was wszystkich o wsparcie.

Wierzę, że razem damy radę!!! :)


There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 1

 
2500 characters
  • KD
    Kris

    Moge to pomoge bo może i ja będę kiedyś potrzebował pomocy pozdrawiam

    100 zł