Tata od kilku miesięcy nagle przestał chodzić - diagnoza przerzuty nowotworowe do kości. Tata zawsze był bardzo aktywną osobą. Jest cudownym, ciepłym i dobrym człowiekiem, którego od razu uwielbia każdy już po pierwszym spotkaniu. Tata został uwięziony w łóżku na 3 piętrze bloku bez windy....bez możliwości wyjścia na spacer. Zawsze był działkowcem i kocha swój ogródek miłością wielką i szczerą, a teraz wizja tego, że już nawet nigdy nie będzie mógł zobaczyć swojej działki jest nie do zniesienia. Robimy wraz z siostrami co możemy i co jesteśmy w stanie. Ma już wiele pomocy w domu, łóżko specjalne i wygodne. Przystosowujemy wszystko tak aby czuł się jak najmniej ciężarem dla rodziny bo Go kochamy z całych serc - jak nas tego nauczył swoją ojcowską miłością. Jednak wszystko już razem daje duże koszta, a mamy też swoje rodziny. Dlatego organizujemy zrzutkę na wypożyczenie schodołazu - koszt takiego wypożyczenia to ok 200zl miesięcznie i było by nam o wiele lżej gdyby jakaś pomoc się znalazła. Dziękuję za każde dobre serce i każdą złotówkę jaką przekażecie dla mojego Taty Kazimierza.