id: fkfdf6

Walczę o mojego ukochanego Miszkę

Walczę o mojego ukochanego Miszkę

The organiser verified the description with proper documents.
Fundraiser was disabled by organiser

Our users created 1 169 098 fundraisers and raised 1 217 804 093 zł

What will you fundraise for today?

Updates4

  • Przegraliśmy...

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
There are no updates yet.

There are no updates yet.

Description

oa4916d05f6e71e8.jpegTo jest Miszka. Miszka jest moim wymarzonym, upragnionym psem. Razem podróżujemy, szkolimy się, pokazujemy dzieciom, jak obchodzić się z psem. Miszka jest nowofundlandem i ma niewiele ponad dwa lata. Na początku czerwca zachorował na babeszjozę – chorobę odkleszczową, mimo że był zabezpieczony przeciw kleszczom. Od tego momentu jego życie to codzienne wizyty u weterynarza (czasem nawet kilka razy), konsultacje u specjalistów, hektolitry kroplówek, mnóstwo leków, badań krwi i USG.

Przez pierwszy miesiąc wydawało nam się, że mamy do czynienia tylko z babeszjozą, jednak po aż trzech różnych testach (strip, krew i serum) okazało się, że złapał również anaplazmozę. Niestety, te choroby niosą ze sobą powikłania i osłabienie całego organizmu. Miszka podupadł na zdrowiu, stracił łącznie 14 kg. Choroby zaatakowały nie tylko nerki, ale również trzustkę, cały układ trawienny. Zrobiły mu się ropnie, które musieliśmy przebijać i opatrywać. Dostał wysokiej gorączki, która utrzymywała się przez kilka długich dni… W najgorszym momencie gorączka była tak wysoka, że pies nie mógł ani się położyć, ani iść. Stał w miejscu, a jego głowa leciała mu w dół. Wielokrotnie przepraszałam kolegów w pracy, że muszę wyjść, i gnałam do weterynarza. Na szczęście jeszcze mogę pracować z domu. Misza nie był w stanie przejść 400 m do gabinetu, musieliśmy go tam zawieźć, a on nie mógł ani wejść, ani wyjść z auta. Wtedy nasza weterynarz podjęła decyzję o podaniu sterydu mówiąc, że i tak mamy 50% szans. Albo steryd mu pomoże, albo wykończy go gorączka. Pomógł. Udało nam się dostać do najlepszej nefrolog w mieście, która przyjęła nas ekstra, mimo tego, że właśnie zaczynała swój urlop.

Od tego czasu stan Miszy jest stabilny, choć poprawia się bardzo powoli. Raz wyniki są gorsze, raz lepsze. Miszka wymaga ciągłej, praktycznie całodobowej opieki. Koszty wizyt, leków, specjalistycznej karmy i konsultacji obecnie wynoszą około 700 zł na tydzień. Jednak początkowe nakłady na ratowanie życia Miszy przekraczały 2000 zł tygodniowo. Weterynarze mówią, że powinien z tego wyjść, że jest młody i silny, ale walka jest nierówna. Najnowsze wyniki dają nadzieję: kreatynina 2,6, mocznik 62, a lipaza DGGR 171. Od kiedy jest chory, praktycznie nie śpię, ponieważ pilnuję, żeby dostał swoją codzienną kroplówkę. On jest w tym wszystkim silniejszy ode mnie. Z weterynarzami mówimy nawet, że inny pies to już dawno by nas pogryzł za te wszystkie nieprzyjemne zabiegi, którym musimy go poddawać. Ale nie on. On dzielnie znosi każde badanie.

Kocham go ogromnie i nie chcę go stracić. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 85

 
Hidden data
500 zł
 
Hidden data
300 zł
AS
Agnieszka
200 zł
 
Hidden data
200 zł
RT
Renata Tomczyk
200 zł
PM
Patrycja
150 zł
WE
Weronika
100 zł
EK
Elka
100 zł
KK
kasia
100 zł
MO
monika
100 zł
See more

Comments 4

 
2500 characters
  • Karolina Tanikowska

    Kochani, obiecałam dorzucić paragony. Dorzucę je do zdjęć w zbiórce. Są to tylko najświeższe paragony od 10.08. Codziennie postaram się uzupełniać je, abyście widzieli, na co idą Wasze pieniądze.

  • P
    Paulina

    Trzymajcie się!

    50 zł
    • Karolina Tanikowska

      Bardzo dziękujęmy, Paulina! Niestety, dziś wyniki się pogorszyły. Kreatynina 5, mocznik 121, lipaza 2840 i do tego jonogram się popsuł. Ale to nic. Jutro robimy dalsze badania z krwi i walczymy. <3

  • Karolina Tanikowska

    Ogromnie wszystkim dziękuję!!! Jutro wstawię w komentarzach paragony, żeby pokazać Wam koszty leczenia i żebyście byli pewni, że Wasze peniądze idą właśnie na Miszkę. <3