Dzień dobry. Zacznę od tego że ledwo myślę i mam chęć na cokolwiek. Aktualnie jestem bez pracy. Mam kilka kredytów która kwota najwyższego kredytu opiewa w tej chwili na 51000.. razem do spłaty mam 74 tysiące .Co miesiąc place za ten kredyt około 1300 zł. Żyje z 800 plus na dwójkę dzieci.Niestety miałam taki dłuższy okres czasu że "wciagnelam" się w zdrapki w lotto i granie. Niestety myślałam że cokolwiek wygram ale niestety coraz więcej traciłam i coraz więcej tej pożyczki brałam. Jestem u progu brzydkich myśli nie mając skąd płacić na kredyt żyć jakoś i iść dalej. Wiem doskonale że jest dużo osób które potrzebują pomocy jestem i także ja. Która chce pomału wyjść na prostą. Proszę bardzo o wpłatę chociaż 1 złotowki. Im bliżej spłaty najwyzszego kredytu tym napewno będzie mi trochę lepiej w życiu. Nigdy w życiu takich błędów nie popełnię. Walczę od dłuższego czasu z wszystkimi slabosciami.Proszę o wsparcie. Jest mi naprawdę wstyd, nie mówię nikomu z znajomych rodziny aby nie wstydzić się. Będę bardzo wdzięczna. Nie prosze o wiele. Niestety za błędy się płaci. Chcę zacząć wszystko od nowa. Przy pomocy ludzi dobrej woli będzie mi łatwiej. Dziękuje bardzo. Pozdrawiam