Hela jest około sześcioletnią wspaniałą sunią kochającą podróże pociągami i tramwajami, przytulanie i skakanie po skałach. Mimo ogromnego zła, jakiego doświadczyła z rąk człowieka, postanowiła mu zaufać i dziś potrzebuje jedynie kilku minut, żeby skraść serce każdego, kogo spotyka. W 2019 roku w wyniku interwencji została zabrana z łańcucha w bardzo złym stanie, ze świerzbem, przez który straciła całą sierść. Ma też zniszczone zęby i ucięty ogon, więc o wielu traumatycznych doświadczeniach już nigdy się nie dowiemy. Po dwuletnim pobycie w schronisku, domu tymczasowym i hotelu pod opieką Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt w listopadzie 2021 trafiła do domu w Krakowie, który wypełniła po brzegi miłością, empatią i zaufaniem. Wspólnie pomogłyśmy sobie w leczeniu chorób i wiele się od siebie nauczyłyśmy.

Niestety od końca stycznia tego roku stan Heli się pogarsza. Podczas spaceru bez zająknięcia przewróciła się na chodnik i od tej pory ma coraz większe kłopoty z poruszaniem się o własnych siłach ze względu na postępujący paraliż tylnich łapek. Z czasem ból nie tylko nie pozwalał się swobodnie poruszać, ale też leżeć. Potrzebowała ogromnej dawki leków przeciwbólowych, żeby móc odpocząć.

Dzisiaj (16 lutego) jest po kontroli neurologicznej, podczas której została skierowana na badanie tomograficzne. Samo badanie kosztuje 1100 zł i jest to kwota przerastająca moje moce przerobowe jako dorywczo pracującej studentki ale też dopiero początek dalszego leczenia.

Będziemy wdzięczne za każde wsparcie, które przybliży Helę do odzyskania dawnej energii do biegania, wspinania się po skałach i podbijania kolejnych ludzkich serc.

Załączone zdjęcie i wideo przedstawiają obecną kondycję Heleny, pod linkiem kryje się dawne życie, które mamy nadzieję jeszcze odzyskać.

https://drive.google.com/file/d/15xMy2KMs3iNdbm9cUH1jP67rI1d3bes5/view?usp=drivesdk