Dla najdzielniejszego głupola Tuńczyka
Dla najdzielniejszego głupola Tuńczyka
Our users created 1 234 308 fundraisers and raised 1 373 044 699 zł
What will you fundraise for today?
Description
Historia Tuńczyka jest tak długa i bogata w zwroty akcji, że można by o niej napisać wielotomową powieść. Kocur ma wszystkie choroby świata, a z każdym kolejnym miesiącem znajdujemy nowy powód do zmartwień. O wszystkich jego zmaganiach można poczytać na poprzednich zbiórkach i Facebooku Fundacji KOT.
Aktualnie naszym największym zmartwieniem jest guz krtani. Tuńczyk przeszedł operację tracheostomii, dzięki, której mógł oddychać. Teraz guz obkurczył się pod wpływem leków i górne drogi oddechowe są drożne. Jednak naszym problemem jest sparaliżowana nagłośnia, która nie zamyka tchawicy podczas jedzenia. Tuńczyk dzielnie walczy aby odkrztuszać wszystkie gluty, wodę, ślinę i drobiny jedzenia wpadające do tchawicy. Staramy się mu w tym pomóc codziennie dbając kilkukrotnie o higienę tej okolicy.
Zadecydowaliśmy, że Tuńczyk przejdzie na dietę BARF - krojone mięso nie wpada do tchawicy tak łatwo, jak działo się to z pokarmem z puszki. Dzięki temu nieco łatwiej utrzymać nam higienę, choć Tuńczyk nadal zalewa się wodą i śliną.
25.03 włączyliśmy kolejny lek przeciwnowotworowy Palladię. Jest to drogi lek - około 20 zł na dzień. Ale jeśli jest cień nadziei, że coś może się poprawić to my się tego chwycimy. Liczymy, że może, jeśli guz obkurczy się jeszcze bardziej to sparaliżowana nagłośnia zacznie działać, a wtedy problem z ryzykiem zachłystowego zapalenia płuc i jego powikłań zniknie.
Tuńczyk codziennie dostaje też Neoplasmoxan. Od jakiegoś czasu mamy problem z podaniem tego leku - chłopak nauczył się wybrzydzać, kiedy go wyczuje... cwaniak.
Cały czas jest też na antybiotyku.
W pierwszej części marca badania krwi wykazały, że nerki kocura pracują już zdecydowanie gorzej. Z tego powodu zrezygnowaliśmy z przeciwzapalnych leków przeciwbólowych, które niewątpliwie przyczyniły się do pogorszenia stanu nerek, ale na pewno pomogły w obkurczeniu guza. Aktualnie Tuńczyk nie ma oznak bólowych i oby zostało tak jak najdłużej. :)
Zaczęliśmy traktować kocurka jak pacjenta nerkowego, po 2 tygodniach kuracji wyniki bardzo ładnie spadły i wróciły prawie do normy. Kocur dostaje leki na obniżenie mocznika, wyłapywacze fosforu oraz jest codziennie nawadniany podskórnie kroplówkami.
Przed nami kolejne, regularne kontrole.
Zbiórka powstała aby pokryć bieżące potrzeby leczenia Tuńczyka, takie jak leki (Palladia, Neoplasmoxan, Renalvet, kroplówki, zestawy do robienia kroplówek), oraz kontrolne badania krwi. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc dla naszej kochanej łamagi.
Z Tuńczykiem w myślach żegnaliśmy się już wielokrotnie, przy każdym pogorszeniu sądziliśmy, że ten tydzień to już nasz ostatni. A po każdym tygodniu przychodzi nowy poniedziałek, a potem kolejny. Mamy nadzieję, że nacieszymy się wspólnym towarzystwem jak najdłużej. Gdybyście go dziś poznali, w życiu byście nie powiedzieli, że może być u schyłku życia. To pogodny, złakniony pieszczot kocur, który owinął nas sobie wokół ogona.
Tuńczyk ma szczególne miejsce w sercach nas wszystkich, dlatego kiedy czuł się najgorzej zabraliśmy go do domu. Jest ciężko, bo pozostali koci domownicy źle to znoszą. Tuńczyk nie ma szans na adopcję, a jeśli zostały mu już naprawdę tylko dni, lub krótkie tygodnie, niech spędzi je najgodniej jak tylko może. W swoim obsmarkanym wyrku, z ludźmi gotowymi do nieprzesypiania nocy i głaskania go na każde zawołanie. ;-)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.