Aloha Kochani!

Krygowałam się i krygowałam, ale nie można odkładać marzeń na za długo, więc podjęłam decyzję, że jeśli nie chcę z nich rezygnować to zostaje mi puścić info w świat i pozwolić sobie na otrzymanie wsparcia.

Kim jestem? Nazywam się Marysia – ale skracam imię z nazwiskiem do Mariko. Jestem na ścieżce pracy z ciałem od 3,5 roku, ścieżce wyjątkowej, bo zupełnie niespodziewanej. Nie przypuszczałam, że kurs na który pojadę tak o, rozwojowo (gdy przyjechałam na kurs Lomi Lomi Nui w 2020r. jako jedyna z grupy nie chciałam zostać masażystką), odkryje przede mną moje powołanie i misję otulania i rozluźniania, wnoszenia lekkości w wasze ciała i życia. Od tego czasu znalazłam sporo dobrych technik wspierających mnie na tej drodze, jak cudowny masaż PeLoHa, Aromatouch, Access Bars, stworzyłam własną technikę PeloLomi… A niedługo zostanę psychotereapeutką energosensytywną, by wspierać was holistycznie, nie tylko ciało, ale i umysł i ducha.

Od kiedy pracuję z ciałem dążę do tego, by robić to jak najlepiej, by móc otulać i wspierać w relaksie i powrocie do siebie, do ciała. Masując ciało i twarz poczułam mocno, że bardzo chcę pogłębić wiedzę o pracy z twarzą, a chcę to utrzymać w nurcie, w wersji hawajskiej (kobido zostawiam innym specjalistom) <3

I właśnie nadarza się okazja – Kurs terapeutycznego masażu twarzy Lomi u Agi Rybak będzie wyjątkowo nie wyjazdowo, a w mieście, we Wrocławiu, co pozwala mi dużo łatwiej dotrzeć na kurs i mimo tego, że jest kilkudniowy, również obniżyć koszta, które normalnie dodatkowo obejmują zakwaterowanie i wyżywienie w ośrodku.

I tak, wraz z Nowym Rokiem chcę pogłębić umiejętność pracy z otulaniem waszych spiętych ramion, twarzy, rozluźnianiem ich i przywracaniem miękkości w łagodnej zaopiekowanej atmosferze...

Marzy mi się jeszcze lepsza jakość dotyku, jeszcze więcej możliwości wnoszenia dobra bardzo realnie, bo kiedy rozluźniamy i pracujemy z ciałem puszcza wszystko co trudne i spięte, robi się miejsce na nas, na miękkość, na lekkość.

Wierzę, że zmiana w świecie zaczyna się od każdego z nas, od każdego z osobna, wierzę, że tym co robię wspieram ją „od podstaw”, „korzeni” i kiedy jedna taka osoba zrzuci z siebie ciężar dnia, emocji, napięć i przyjdzie szczęśliwsza do domu, pracy, bliskich, to przekaże to dalej i dalej, a im więcej będzie takich osób tym jaśniejszy i lżejszy będzie świat wokół nas…

Żeby móc wprowadzić to w życie potrzeba mi jednak wsparcia – jeśli masz ochotę dołączyć się do zmiany w świecie, swoją energią, a następnie moimi dłońmi – z radością przekształcę Twoje wsparcie umiejętności wnoszenia dobra.

Za każde wsparcie, czy energią słowa, czy pieniądza czy puszczeniem o mnie informacji dalej w świat – posyłam morze wdzięczności – ode mnie i tych, którzy potem doświadczą rozluźnienia na swoich twarzach. Dziękuję, Dziękuję, Dziękuję! A po hawajsku – Mahalo!

I mam nadzieję do zobaczenia – czy na stole, czy przy herbacie i kartach… Czy gdzieś online…

Kilka konkretów na koniec:

1. Kurs odbędzie się u Agi Rybak początkiem stycznia we Wrocławiu
2. Jeśli uda mi się do 30.10 zebrać 500 zł zaliczki, całość wyniesie mnie 2100 zł za kurs, jeśli nie – to 2300
3. Doliczam do tego koszta dodatkowe (dojazd, nocleg, jedzenie)
4. Nadwyżka lub jeśli coś zostanie, bo po drodze obniżę koszta – zostanie odłożona na poczet drugiego marzenia na ten rok – kursu Antykariera z Rickiem Jarrowem