Dom Tymczasowy Tęczowa Ekipa odebrał z Sosnowca 8 świnek morskich w bardzo złym stanie. Potrzebna są środki na diagnostykę i leczenie skrajnie zaniedbanych zwierząt.

W sobotę 14 kwietnia jechałyśmy odebrać ze złych warunków dwie świnki - samiczkę w ciąży w Katowicach oraz rzekomo młodziutkiego, maleńkiego samczyka w Sosnowcu, żyjącego w mikro plastikowej klatce. Właściciele obydwu prosiaczków, jak się okazało, wzięli je z tego samego źródła, powiedzieli, że świnki są tam w bardzo złych warunkach i mogą je do nas przywieźć. Na zdjęciu obok widać, w jaki sposób żyły świnki.

Podobno jeszcze niedawno było ich około 50.

W starym budynku w Sosnowcu, na strychu, starsza pani pałająca wielką miłością do świnek morskich postanowiła dzielić z nimi swoje życie. Biegały samopas po zimnej podłodze, siedziały we własnym moczu.

Ich dieta składała się z makaronu, chleba, ziemniaków i kiełbasy.

Dowiedziałyśmy się również, że jeżeli świnki nie zostaną odebrane do końca tygodnia, wylądują pod śmietnikiem. Chłopak, który nam o tym powiedział, przyznał, że rzeczywiście często dostaje informacje o porzuconych świnkach, sprawdza te miejsca i je zabiera.

Łapki świnek wyglądają właśnie tak. Są zdeformowane, mają powygryzane pazurki.

Część świnek krwawi, mają napuchnięte narządy płciowe, są zaczopowane i poranione.

8 świnek z tego miejsca dotarło już w niedzielę do nas. W poniedziałek czeka je szczegółowa diagnostyka. W związku z ich dietą, każda świnka będzie miała badanie krwi, te z widocznymi deformacjami RTG. Wieczorem odbierzemy je z lecznicy i wszystkiego się dowiemy. Szacujemy koszty diagnostyki i leczenia na kilka tysięcy złotych. Bardzo potrzebna jest również pomoc w postaci karmy, ziół, ściółki i podkładów higienicznych.

Póki co prosiaczki są zakochane w miękkich trocinach i już spokojnie się wylegują. Liczymy na pomoc wszystkich, którym nie jest obojętny los tych niczemu winnych zwierzaków. W sprawie adopcji, chęci przekazania potrzebnych rzeczy itd. prosimy się kontaktować przez naszą stronę: https://www.facebook.com/ekipabulki

Za pierwszą wizytę otrzymałyśmy fakturę na 679 zł.

Świnki zostały dokładnie przebadane.

Wszystkie mają zapalenie płuc

Wszystkie mają wszoły

Niektóre mają problemy stomatologiczne wymagające konsultacji

Wszystkie miały w zębodołach włosy -skutek wygryzania sobie sierści

Niektóre są poranione, mają pododermatitis

Wszystkie mają niedobory

Niektóre wymagały podania kroplówek z glukozą

Poranione i zniekształcone łapki wymagają opatrunków

Skrzywione siekacze u jednej ze świnek

Karty wszystkich świnek umieściłyśmy na naszej stronie.

Koszt drugiej wizyty ze świnkami wyniósł 267 zł. U części z nich nastąpiła znaczna poprawa i są gotowe do adopcji.

W celu adopcji kontaktuj się poprzez stronę