Witam
Dostałam mieszkanie ze zbilku za remont, niestety za miesiąc mam odbiór mieszkania ostateczny przedłużałam ile się da przez prawie 2 lata ciągle coś wychodziło nie po myśli albo kręgosłup chory, kovida 19 utrudnienia ze strony zbilku albo wspólnoty, brak finansów ile mogłam to zrobiłam z drobnych oszczędności jest wiele tych przeszkód które mnie spotkały z przyczyn losowych i rzeczy do zrobienia ponieważ robię łazienkę mam córkę 3 letnią na wychowaniu. Musiałam na dzień dzisiejszy zrezygnować z pracy ponieważ sama robię remont bo mnie nie stać na fachowców, ale to nie dobre rozwiązanie ponieważ popadłam w długi wybrałam gorsze zło, i w miesiąc sama nie dam rady z chorym kręgosłupem córka też często choruje i muszę opiekować się nią. Mieszkam u brata na małym pokoiku i też tam sytuacja nie jest ciekawa męczy mnie i przede wszystkim córkę ta sytuacja chcem jej dać dach nad głową i własny pokój.,całe życie byłam za radna pracowita a życie dało mi w kość 3 razy zaczynałam od początku i zostawałam z walizką w ręku bez mieszkania, końcu dostałam je ale tyle stresu i depresji mam przez nie że PROSZĘ I BŁAGAM O POMOC bo za miesiąc mi zabiorą mieszkanie jak nie skończę na ich wytycznych mam już 80 % zrobione i nie chcem stracić tego co już włożyłam w to a zwłaszcza zdrowia załamała bym się już i poddała chcem normalnie żyć, mam oprócz tego syna 18 lat który się uczy i nie może w żaden sposób pomóc, a chcem żeby dla dzieci zostało to mieszkanie żeby nie musieli się martwić tak jak ja.
Muszę najważniejsze rzeczy zrobić w mieszkaniu bez których nie przejdzie odbioru założyć gaz, zapłacić elektrykowi za pomiary i podbicie pieczątki przez niego z unijnymi uprawnieniami kupić drzwi i powstawiać 2 pary bo jest to wymóg po szpachlować,, pomalować kuchnie przedpokój, położyć kafelki w tych pomieszczeniach i parę jeszcze rzeczy bez funduszy nie dam rady w takim terminie mam tylko w tej chwili 300 zł na życie i od stycznia nie porobione opłaty przedszkola też nie płacę, źle mi jest z tym i przykro ponieważ przed dostaniem mieszkania spłaciłam długi za czyjeś mieszkania i inne zobowiązania chciałam  wyjść na prostą jestem rzetelna i uczciwa a w tej chwili wychodzę do punktu wyjścia i na marne wszystko czuję się oszukana przez system w naszym kraju i życie, innym pomagałam, spłacałam długi oni mają dach nad głową i mieli długi gdzieś. Nie wspomnę że nie mam mebli do mieszkania tego kuchennych i lodówki łóżka do pokoji zlewów drobne wykończenia też kosztują rorki itp. Co mogę jeszcze napisać mogła bym więcej szczegółów opisać o trudnościach w czasie remontu  i w życiu., napisałam w skrócie śpię po 3,4 h. Z góry bardzo dziękuję za pomoc, mam nadzieję że mi się uda.