Zrzutka na okulary dla Pani Marii
Zrzutka na okulary dla Pani Marii
Our users created 1 222 587 fundraisers and raised 1 338 871 513 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
EDIT: Udało nam się zebrać całą kwotę zbiórki. W dniu dzisiejszym pieniążki zostały nadane przekazem do Pani Marii (zdjęcie potwierdzające przekaz znajdziecie na moim Facebooku). Wszystkim z całego serca dziękuję!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Pani Maria jest samotną, 74-letnią kobietą, która potrzebuje naszej pomocy bo nikt inny pomóc jej nie chce. Pani Maria otrzymała skierowanie od lekarza okulisty i udała się do lokalnego zakładu optycznego celem zamówienia okularów. Śruby w okularach po kilku tygodniach zaczęły się luzować a Pani Maria wybrała się ze swojej miejscowości (ok. 10 km od Giżycka) do zakładu w Giżycku aby zgłosić ten fakt. Śrubkę w okularach dokręcono i odesłano z kwitkiem deklarując, że teraz już powinno być OK. OK nie było, po paru dniach okulary znowu zaczęły się luzować i Pani Maria kilkukrotnie jeździła do zakładu celem a to dokręcenia śrubki, a to wymiany śrubki. Ponadto zarówno właściciel jak i jego pracownicy zarzucali Pani Marii, że źle używa okularów i że to jej wina (wiecie jakie to jest "złe używanie okularów"? bo ja nie). Po kolejnej podróży do Giżycka Pani Maria poprosiła na piśmie o zwrot pieniędzy ponieważ naprawy nic nie przynoszą a ciągłe przyjazdy do Giżycka kosztują ją mnóstwa energii, zdrowia oraz pieniędzy (może wam się wydawać że 3,50 zł na bilet to niewiele, jednak dla osoby utrzymującej się za kilkaset złotych miesięcznie to na pewno sporo). W odpowiedzi na powyższe właściciel zakładu poinformował na piśmie, że nie zwróci Pani Marii pieniędzy bo w jego ocenie, towar nie był zakupiony w zakładzie a był robiony na zamówienie dlatego nie obowiązuje go rękojmia za wady towaru. Jak uznał naprawianie śrubki było tylko wyrazem jego dobrej woli. Pani Maria nie wiedząc co może dalej zrobić udała się do Urzędu Miejskiego, gdzie skierowano ją do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta, który jak się okazało jest na dwumiesięcznym urlopie. Pani Maria zadzwoniła do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w Olsztynie gdzie kazano jej pobrać internetowo wniosek, wypełnić go i wysłać do Olsztyna. Pobrać internetowo wniosek... kobiecie w wieku 74 lat, która nie wie czym jest sieć internet. Pani Maria trafiła do Biblioteki celem szukania pomocy w obsłudze komputera i tam też ją poznałam. Pomogłam jej napisać pismo do Rzecznika. Pani Maria opowiadając mi swoją historię zaczęła płakać z bezradności, z tego że każdy ją odsyła, z tego że zapłaciła za okulary 300zł co dla niej jest ogromnymi sumą i z tego, że nie stać ją na zakup kolejnych. Zaproponowałam jej również napisanie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i wizytę razem z nią w zakładzie optycznym. Docierając na miejsce pracownica zakładu oświadczyła, że nie jest upoważniona do przyjmowania jakichkolwiek pism i kazała nam szukać właściciela po mieście, podając nam kolejny adres. Właściciela zastałyśmy pod drugim adresem. On niestety również nie chciał przyjąć naszej reklamacji tłumacząc, że jego nie obowiązuje rękojmia za wady tego towaru i że on żadnej reklamacji nie przyjmie. Poinformował, że jak chcemy to możemy wysłać listownie to pismo skoro tak nam zależy. Na nic zdawały się tłumaczenia, że nakłanianie do wizyt poczcie przez całe miasto dla 74- letniej kobiety i kolejnych kosztów jest zwykłym chamstwem i brakiem jakiejkolwiek empatii a pismo tak czy siak skutecznie mu doręczymy. Zabrałam Panią Marię na pocztę, gdzie nadała pismo. Procedura reklamacji, której pewnie właściciel i tak nie uzna oraz postępowanie z miejskim rzecznikiem praw konsumenta może potrwać kilka tygodni jak nie miesięcy a Pani Maria nie jest w stanie funkcjonować bez okularów. Dlatego bardzo Was proszę o nawet najmniejsze wpłaty na zbiórkę. Jeżeli nie możecie lub nie chcecie wpłacić- proszę przekażcie ten post dalej.
Zrzutka na okulary dla Pani Marii
Pani Maria została w sposób nieuczciwy i niesprawiedliwy potraktowana przez właściciela Zakładu Optycznego, który odmówił jej zwrotu pieniędzy za wadliwe okulary, które kilkukrotnie po interwencjach Pani Marii były naprawiane. Sprawa została skierowana do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta jednak Pani Maria ma zaćmę a każdy tydzień bez okularów jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Dla niej 300 zł na okulary to większa część emerytury, na które jak sama wskazała płacząc- jej nie stać.
English below:
Pani Maria jest samotną, 74-letnią kobietą, która potrzebuje naszej pomocy bo nikt inny pomóc jej nie chce. Pani Maria otrzymała skierowanie od lekarza okulisty i udała się do lokalnego zakładu optycznego celem zamówienia okularów. Śruby w okularach po kilku tygodniach zaczęły się luzować a Pani Maria wybrała się ze swojej miejscowości (ok. 10 km od Giżcycjka) do zakładu w Giżycku aby zgłosić ten fakt. Śrubkę w okularach dokręcono i odesłano spowrotem deklarując, że teraz już powinno być OK. OK nie było, po paru dniach okulary znowu zaczęły się luzować i Pani Maria kilkukrotnie jeździła do zakładu celem a to dokręcenia śrubki, a to wymiany śrubki. Ponadto zarówno właściciel jak i jego pracownicy zarzucali Pani Marii, że źle używa okularów i że to jej wina (wiecie jakie to jest "złe używanie okularów"? bo ja nie). Po kolejnej podróży do Giżycka Pani Maria poprosiła na piśmie o zwrot pieniędzy ponieważ naprawy nic nie przynoszą a ciągłe przyjazdy do Giżycka kosztują ją energii, zdrowia oraz pieniędzy (może wam się wydawać że 3,50 zł na bilet to nie wiele, jednak dla osoby utrzymującej się za kilkaset złotych miesięcy to na pewno sporo). W odpowiedzi na powyższe właściciel zakładu poinformował na piśmie, że nie zwróci Pani Marii pieniędzy bo w jego ocenie, towar nie był zakupiony a był robiony na zamówienie dlatego nie obowiązuje go rękojmia za wady towaru a naprawianie śrubki było tylko wyrazem jego dobrej woli. Pani Maria nie wiedząc co może dalej zrobić udała się do Urzędu Miejskiego, gdzie skierowano ją do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów, który jak się okazało jest na dwumiesięcznym urlopie. Pani Maria zadzwoniła do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Olsztynie gdzie kazano jej pobrać internetowo wniosek, wypełnić go i wysłać do Olsztyna. Pobrać internetowo wniosek... kobiecie w wieku 74 lat, która nie wie czym jest sieć internet. Pani Maria trafiła do Biblioteki celem szukania pomocy w obsłudze komputera i tam też ją poznałam. Pomogłam jej napisać pismo do rzecznika. Pani Maria opowiadając mi swoją historię zaczęła płakać z bezradności, z tego że każdy ją odsyła, z tego że zapłaciła za okulary 300zł co dla niej jest ogromnymi pieniędzmi i nie stać ją na zakup kolejnych. Zaproponowałam jej również napisanie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i wizytę razem z nią w zakładzie optycznym. Docierając na miejsce pracownica zakładu oświadczyła, że nie jest upoważniona do przyjmowania jakichkolwiek pism i kazała nam szukać właściciela po mieście, podając nam kolejny adres. Właściciela zastałyśmy pod drugim adresem, on również nie chciał przyjąć naszej reklamacji tłumacząc, że jego nie obowiązuje rękojmia za wady tego towaru i że on żadnej reklamacji nie przyjmie. Poinformował, że jak chcemy to możemy wysłać listownie to pismo skoro tak nam zależy. Na nic zdawały się tłumaczenia, nakłanianie do wizyt poczcie przez całe miasto dla 74- letniej kobiety i kolejnych kosztów jest zwykłym chamstwem i brakiem jakiejkolwiek empatii a pismo tak czy siak skutecznie mu doręczymy. Zabrałam Panią Marię na pocztę, gdzie nadała pismo. Procedura reklamacji, której pewnie właściciel i tak nie uzna oraz postępowanie z miejskim rzecznikiem praw konsumenta może potrwać kilka tygodni jak nie miesięcy a Pani Maria nie jest w stanie funkcjonować bez okularów. Dlatego bardzo Was proszę o nawet najmniejsze wpłaty na zbiórkę. Jeżeli nie możecie lub nie chcecie wpłacić- proszę przekażcie ten post dalej.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!
Trzymam kciuki!