pomoc uchodźcom - wyciągnij ręke do innych
pomoc uchodźcom - wyciągnij ręke do innych
Our users created 1 243 868 fundraisers and raised 1 395 494 417 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dlaczego kolejna zrzutka? Dlatego, że ludzie codziennie do mnie dzwonią i pytają jak mogą pomóc ludziom na granicy, dlatego że weszłam w to pod koniec sierpnia i nie mogę ani nie chce wyjść, dlatego, że mam kontakt z ludźmi którzy pomagają bezpośrednio i nie mogę zrobić nic więcej niż zebrać dla nich pieniądze na potrzebne rzeczy. Nie jesteśmy fundacją tylko garstką poruszonych ludzi, którzy jak zapewne wielu z was czuje się bezradnych wobec tej sytuacji. Dlaczego pieniądze a nie rzeczy?? Zebraliśmy w kawiarni już masę rzeczy, większość z nich pojechała do ośrodka w Bezwoli, reguralnie są zawożone rzeczy na granicę, potrzeby są jednak ogromne. Jednego dnia brakuje power banków, innego nieprzemakalnych butów, jeszcze innego zestawów ratunkowych, a czego brakuje w danej chwili wiedzą tylko Ci którzy chodzą po lasach i udzielają pomocy, dlatego właśnie utworzyłam tą zbiórkę, aby wolontariusze mogli na bieżąco dokupywać brakujące rzeczy. Część z tej zbiórki pokryje również koszty paliwa busa który pojechał do Bezwoli (woj. lubelskie); Ania i Łukasz poświęcili cały dzień aby zawieźć rzeczy do ośrodka niestety nie stać ich na pokrycie całościowych kosztów paliwa. Postaram się na bieżąco informować na co zostaną wydane pieniądze. Nie zostawajcie obojętni, bo to pierwszy krok do dehumanizacji.
After meeting people at the border in Bezwola last week, we are now determined to continue raising the much needed funds. This time we need money to purchase specific products (such as washing powder and hygiene products), but most of all food (including fruit, cocoa powder, baby formula). We’ll deliver the supplies again at the end of the month.
Food is the most urgent priority for the refugees currently held at the border.
It's hard to comprehend or convey the gratitude shown in exchange for receiving a jar of strawberry jam, a hot water bottle, a white fluffy blanket...
I didn’t have enough courage to look these beautiful children in the eyes. Lukasz handed out whatever sweets we had with us. All the chocolate, dried fruit and candy bars we’d gathered, went to the border.
What we got in return were stories of escape through the chaos of the Kabul airport, smiles of gratitude and a hope for a normal life.
Please share.
“…build a longer table, not a taller fence.”
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Dziękuję za to, co robisz
To ja dziękuje !